143. "Więcej tu nie wracaj, dupku!"

1.5K 150 41
                                    

Pov. Hugo.

Wszedłem do salonu, gdzie Sam leży i coś robi na telefonie.

- Młody wstawaj, idziemy pogadać.

Uniósł brwi, ale wstał bez słowa i poszedł ze mną usiąść na barierkę, więc ja tu zapaliłem w końcu tego skręta.

- Słyszałem coś.

- To było do przewidzenia.

- Nie chcesz o tym pogadać? Dorastanie nie jest łatwe, wiem z doświadczenia.

- Dam sobie radę.

- W internecie poczytasz, co? - zaśmiałem się i wystawiłem do niego skręta. Spojrzał na mnie, ale wziął i się zaciągnął - to poranna erekcja, jak coś. Każdy facet to ma.

- Wiem, mam już tyle lat że wiem. Nie jara mnie to.

- Mnie też - zaśmiałem się - ale taka jest natura. Podoba Ci się Bianca?

- Co? Nie.

Ja pierdole jak z nimi jest cholernie trudno. Zaciągnąłem się kilka razy i dałem mu jeszcze jeden raz, gdzie teraz jak się zaciągnął, zaczął kaszleć. Podałem mu wodę, która stała obok mnie i westchnąłem. Wiem że już palił ze znajomymi, więc wolę żeby przy mnie zapalił niż z tamtymi. I nie chcę żeby to ukrywał.

- To po co się całowaliście?

Jakbyś nie wiedział idioto.

- Nie wiem, szczerze mówiąc.

- Ej, Bianca to moja córka, ale możesz mi powiedzieć że ci się podoba. Przecież nic ci za to nie zrobię.

- Po prostu nie potrafię jej zrozumieć ostatnio.

- Jak to?

- Raz jest niepewna, nie wie co ze sobą zrobić, a zaraz rzuca bombę z kartki na środek klasy.

Kogoś mi to kurwa przypomina. Wypaliłem do końca i się uśmiechnąłem.

- Taka jest i taka będzie. Po prostu ona też dorasta, ale w inny sposób. Może niedługo zacznie jej się okres. Nie próbuj zrozumieć kobiet bo nigdy to ci się nie uda. Ja próbuję od tylu lat małżeństwa, a czasami dalej jej nie rozumiem. Ale jeśli chcesz poruchać to od niej z daleka, jasne?

- To jak to w końcu jest? Niby jesteś wyrozumiały, ale...

- Bianca nie jest do wykorzystania, zapamiętaj to sobie. Ona powinna być dla ciebie cholernie ważna, ale nie pod względem seksu.

- Jest dla mnie ważna i nie mam zamiaru ją wykorzystać. Nigdy.

- Mam taką nadzieję. Jesteś jak syn, ale jeśli ją zranisz...

- A jeśli ona zrani mnie?

- Też jej się dostanie, spokojnie. Oboje macie się wspierać. Jeśli zobaczysz że jakiś typ ją źle traktuje, ma dostać w pysk. Jeśli ona zobaczy że jakaś laska cię źle traktuje, ona też ma dostać w pysk od Bianca'i.

- Co jeśli oboje nawzajem się zranimy?

- Nic na to wtedy nie poradzę. Nie mam zamiaru się wtrącać w wasze kłótnie, nie mam zamiaru was ograniczać. Wszystko jest dla ludzi, ale bez przesady.

- Nie chciałbym żeby moja córka chodziła z facetami do łóżka.

Zaśmiałem się i kiwnąłem głową, patrząc na zachodzące słońce.

- Skręca mnie na myśl że jakiś typ ją kiedyś będzie dotykał, ale to jej wybór. Ja mogę jej tylko doradzić i dać jakiemuś w pysk, jeśli ją wykorzysta i zostawi. Tacy tylko na to zasługują.

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz