Ktoś tu wszedł, więc spojrzeliśmy na Emily, która tak po prostu położyła się obok. Uwielbiam ją, naprawdę.
- Co tam moje misiaczki?
- Rozmawialiśmy.
Hugo na nią spojrzał, a ona się uśmiechnęła, przenosząc wzrok na nasze krocza, które się stykają, bo na nim siedzę.
- Jezu miałam chwilowy zawał, ja pierdole, myślałam że się pieprzycie. Ale skoro nie, to mogę zostać. W ogóle! Byłaś z Blake'iem w łóżku?
- Mhm...
Zerknęłam na Hugo, a ona się uśmiechnęła.
- Zajebisty. Ja pierdole, co prawda się rozryczałam, ale jest zajebisty. To, jak jeździ dłońmi po ciele... Jak on to zwinnie robi... Zakochałam się.
- Blake jak na razie to nie jest dobra partia do zakochania się - zmarszczyłam brwi, a ona westchnęła. - Jest wierny, ale nie szuka związku...
- Jest świetny. Ciągle czuję ten dotyk, to wszystko... Kurwa.
Hugo się zaśmiał i na nią spojrzał, kręcąc głową.
- Kto jest lepszy? Hugo czy Blake?
- Ty to potrafisz postawić w niezręcznej sytuacji - westchnęłam, a ona się zaśmiała. - przed poznaniem Hugo uważałam że Blake jest zajebisty. Serio, jarałam się na maksa, ale wolę Hugo.
- Kto ma większego?
- Nie widzę różnicy.
- Co ty się kurwa tak zainteresowałaś jaki jestem w łóżku?
Hugo na nią spojrzał, śmiejąc się, a ona parsknęła śmiechem. O coś chodzi, to na pewno.
- Śniło mi się że nakryłam was na seksie, a dookoła była krew i mówiłaś że jest chujowy. Chciałam się dowiedzieć.
- Jesteś popierdolona.
- Trzeba było się nie pieprzyć, wiedząc że jestem za ścianą. I moja mama, której się podobasz.
Chwila, co? Spojrzałam najpierw na Hugo, a później na Emily i znowu na Hugo, marszcząc brwi.
- Podobasz się jej matce?
Zaśmiałam się, a on westchnął, odchylając głowę do tyłu. Podobał mi się ten widok, a to, że na nim siedzę mi nie pomaga.
- Cholernie jej się podoba. I dawno cię nie widziała.
- Bo byłem trochę zajęty. Pójdę sprawdzić co z Ally.
Podniósł się i na mnie spojrzał, więc z niego zeszłam, a widząc że mu stoi, uśmiechnęłam się. Założył dresy oraz koszulkę i wyszedł, a Emily się zaśmiała.
- Boże jaki on jest uroczy. To jest naprawdę najlepszy facet na świecie.
Uśmiechnęłam się, słysząc jej słowa i na nią spojrzałam. Ma rację. Hugo nie da się nic zarzucić. Jest opiekuńczy, miły, pomocny... Naprawdę kurwa rodzice go dobrze wychowali. Jest ideałem. Ja piję co chwilę, ćpam, myślę najczęściej tylko o sobie, mam często wyjebane. Same negatywy. A on? Kuuurwaa.
- Blake coś o mnie mówił...?
- Nie rozmawiamy o przygodach łóżkowych... On mi też nigdy nie mówi że ktoś mu się podoba. Nie wiem, jakoś nigdy o tym nie rozmawialiśmy, oprócz o Hugo. Zadzwonił i po prostu powiedział co się stało... Żeby Hugo z tobą porozmawiał.
- Chciałabym znaleźć miłość.
- Poczekaj... Jak już ją znajdziesz, będzie Ci brakowało tego wszystkiego. Czasami jak mam zły dzień, chciałabym się najebać i przespać z byle kim, tak po prostu. Ale nie mogę... Bo nie chcę stracić Hugo w ten sposób i nie chcę go zranić. Nie warto poświęcać tego co mamy dla obcego faceta.