109. "Przepraszam że się kłócisz z Victorią..."

1.6K 141 31
                                    

Ktoś tu wszedł, więc spojrzeliśmy na Emily, która tak po prostu położyła się obok. Uwielbiam ją, naprawdę.

- Co tam moje misiaczki?

- Rozmawialiśmy.

Hugo na nią spojrzał, a ona się uśmiechnęła, przenosząc wzrok na nasze krocza, które się stykają, bo na nim siedzę.

- Jezu miałam chwilowy zawał, ja pierdole, myślałam że się pieprzycie. Ale skoro nie, to mogę zostać. W ogóle! Byłaś z Blake'iem w łóżku?

- Mhm...

Zerknęłam na Hugo, a ona się uśmiechnęła.

- Zajebisty. Ja pierdole, co prawda się rozryczałam, ale jest zajebisty. To, jak jeździ dłońmi po ciele... Jak on to zwinnie robi... Zakochałam się.

- Blake jak na razie to nie jest dobra partia do zakochania się - zmarszczyłam brwi, a ona westchnęła. - Jest wierny, ale nie szuka związku...

- Jest świetny. Ciągle czuję ten dotyk, to wszystko... Kurwa.

Hugo się zaśmiał i na nią spojrzał, kręcąc głową.

- Kto jest lepszy? Hugo czy Blake?

- Ty to potrafisz postawić w niezręcznej sytuacji - westchnęłam, a ona się zaśmiała. - przed poznaniem Hugo uważałam że Blake jest zajebisty. Serio, jarałam się na maksa, ale wolę Hugo.

- Kto ma większego?

- Nie widzę różnicy.

- Co ty się kurwa tak zainteresowałaś jaki jestem w łóżku?

Hugo na nią spojrzał, śmiejąc się, a ona parsknęła śmiechem. O coś chodzi, to na pewno.

- Śniło mi się że nakryłam was na seksie, a dookoła była krew i mówiłaś że jest chujowy. Chciałam się dowiedzieć.

- Jesteś popierdolona.

- Trzeba było się nie pieprzyć, wiedząc że jestem za ścianą. I moja mama, której się podobasz.

Chwila, co? Spojrzałam najpierw na Hugo, a później na Emily i znowu na Hugo, marszcząc brwi.

- Podobasz się jej matce?

Zaśmiałam się, a on westchnął, odchylając głowę do tyłu. Podobał mi się ten widok, a to, że na nim siedzę mi nie pomaga.

- Cholernie jej się podoba. I dawno cię nie widziała.

- Bo byłem trochę zajęty. Pójdę sprawdzić co z Ally.

Podniósł się i na mnie spojrzał, więc z niego zeszłam, a widząc że mu stoi, uśmiechnęłam się. Założył dresy oraz koszulkę i wyszedł, a Emily się zaśmiała.

- Boże jaki on jest uroczy. To jest naprawdę najlepszy facet na świecie.

Uśmiechnęłam się, słysząc jej słowa i na nią spojrzałam. Ma rację. Hugo nie da się nic zarzucić. Jest opiekuńczy, miły, pomocny... Naprawdę kurwa rodzice go dobrze wychowali. Jest ideałem. Ja piję co chwilę, ćpam, myślę najczęściej tylko o sobie, mam często wyjebane. Same negatywy. A on? Kuuurwaa.

- Blake coś o mnie mówił...?

- Nie rozmawiamy o przygodach łóżkowych... On mi też nigdy nie mówi że ktoś mu się podoba. Nie wiem, jakoś nigdy o tym nie rozmawialiśmy, oprócz o Hugo. Zadzwonił i po prostu powiedział co się stało... Żeby Hugo z tobą porozmawiał.

- Chciałabym znaleźć miłość.

- Poczekaj... Jak już ją znajdziesz, będzie Ci brakowało tego wszystkiego. Czasami jak mam zły dzień, chciałabym się najebać i przespać z byle kim, tak po prostu. Ale nie mogę... Bo nie chcę stracić Hugo w ten sposób i nie chcę go zranić. Nie warto poświęcać tego co mamy dla obcego faceta.

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz