43. "Naprawdę tego chciałaś?"

2K 180 81
                                    

W następnym tygodniu w siedzibie, usiadłam na kanapie i westchnęłam.

- Nie lecisz jeszcze?

Brad na mnie spojrzał, więc pokręciłam głową.

- Muszę coś załatwić z Dexterem.

- I nic nie wiem?

Wzruszyłam ramionami.

- To nic poważnego.

- I tak zostanę.

Westchnął, kiedy wszedł tu Dexter z Hugo. Kurwa. Hugo. Od razu zakryłam malinkę na szyi włosami, a Brad się zaśmiał, kręcąc głową.

- Co was tu sprowadza?

- Załatwiam coś z twoją piękną szefową.

- Przed chwilą mi powiedziała.

Spojrzałam na Hugo i jak natrafiłam na jego wzrok, od razu westchnęłam.

- Mówiłeś że załatwiasz coś z Bradem.

Hugo powiedział, a Dexter się zaśmiał. O mój boże ten głos... Zakuło mnie mocno w sercu, więc usiadłam, próbując się nie poryczeć. Bądź twardą babą.

- Kłamałem.

Jak Hugo usiadł, od razu rzuciło mi się w oczy kawałek malinki wystającej spod jego koszulki. Wiem że sama nie jestem lepsza, ale to tak cholernie zabolało... Związałam włosy tak, żeby nie było widać tej malinki i westchnęłam, siadając na kanapie. Brad z Dexterem usiedli obok siebie, przez co Hugo usiadł obok mnie. Odsunęłam się lekko, jak poczułam że stykamy się kolanami i spojrzałam na Dextera.

- Od razu interesy?

Uśmiechnął się.

- Mów o co chodzi...

Westchnęłam, a on się zaśmiał.

- Jedna osoba przeżyła. Zgadnij kto.

- Co przeżyła?

- Z tych bandy idiotów. Jeden zdążył uciec.

- No nie...

- Tak. Przeżył ten, którego śledziłaś z Davidem o ile się nie mylę. Tak Hugo?

- Mhm...

- No właśnie. Musimy go namierzyć i zabić jak najszybciej, widział twoją twarz.

- Każdy widział moją twarz, to nic nowego.

- To nie są żarty. Typ jest niebezpieczny.

- Słyszałem na mieście że coś planuje.

Hugo się odezwał, ale na niego nie spojrzałam. Błagam nie odzywaj się. Zerknęłam na Brada a on się lekko uśmiechnął.

- Dam sobie radę sama. Nie musicie tu specjalnie przychodzić żeby mnie ostrzec. Można to równie dobrze zrobić przez telefon.

- Victoria... Nie dasz sobie z nim rady. Znowu próbuje nastawić ludzi przeciwko tobie, znowu może zrobić strzelaninę pod twoją szkołą, albo nawet gorzej. Hugo go prześledził i naprawdę planuje coś niebezpiecznego dla ciebie, twojej rodziny, twoich przyjaciół, twojego chłopaka...

- Jakiego chłopaka?

Czuję się okropnie rozmawiając o tym przy Hugo.

- Ten z którym się spotykasz. Chodzą różne plotki.

- Ja pierdole. Nie ma żadnego chłopaka.

- Ten co tu był, twój przyjaciel? Ratował Blake'a.

One Girl - Two FacesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz