W szkole westchnęłam, wchodząc do klasy i usiadłam, rozglądając się po innych. Monic na mnie spojrzała i zmarszczyła brwi, przyglądając się mojej szyi.
- Czy ty i Jaden...
- Hm?
- Pieprzyliście się.
- Co?
- Jaden wczoraj zniknął, ty tak samo. Spał u ciebie. Victoria do cholery.
Nic nie powiedziałam, patrząc przed siebie i westchnęłam, kiedy Jaden się do nas odwrócił.
- Mała słuch...
- Victoria, a nie mała.
Monic powiedziała, a on uniósł brwi i się zaśmiał, kręcąc głową.
- Victoria, czy zechciałabyś mi i Monic dzisiaj potowarzyszyć przy filmie? Wystarczająco oficjalnie?
Spojrzał na Monic, a ona go zabiła wzrokiem i nic nie powiedziała. Jaden zawsze zaliczał jej przyjaciółki... Rozumiem że się wkurza, byłam jedyną która nie była blisko z Jadenem.
- Po co?
Zmarszczyłam brwi, a on się zaśmiał.
- Jak to, kurwa, po co? No po co się ogląda filmy?
Uśmiechnęłam się i kiwnęłam głową.
- Racja. Mogę obejrzeć, jeśli nigdzie nie będę iść.
- Jakim prawem zaciągnąłeś ją do łóżka?
Monic na niego spojrzała, a on uniósł brwi.
- Co?
- To moja przyjaciółka. Obiecałeś że więcej nie dotkniesz moich przyjaciółek. Jak mogłeś?
- Nie planowałem tego. O co się wkurwiasz?
- O nic, coś ty. To zajebiste że moja przyjaciółka i mój brat chodzą do łóżka. Super. W ten sposób nie jedną moją przyjaźń zniszczyłeś, Jaden.
- Victoria nie jest głupia.
- Co z tego?! Pamiętasz Beth? Moja jebana przyjaciółka z podstawówki.
- Nie moja wina że się zakochała.
- Twoja wina bo ją wypieprzyłeś! Masz swoje dziwki i przy nich się trzymaj.
- To moja wina, nie zwalaj na niego.
Powiedziałam, a ona się nie odezwała, w ogóle na nas nie patrząc. Po chwili na mnie spojrzała, kręcąc głową.
- Co się z tobą dzieje?
- Co?
- Trzy typy w ciągu dwóch tygodni? Kto będzie następny? Jak możesz to robić Blake'owi.
- Nie powinien się interesować z kim chodz...
- Jaden to jego przyjaciel. Cholernie go to zaboli jak się dowie. Kim ty do cholery jesteś? Jarasz, upijasz się w środku tygodnia, okłamujesz rodziców że byłaś u mnie, a cię nie było, wdajesz się w bójki. Co się z Tobą dzieje?
- To moja prywatna sprawa. Dobrze wiesz że Jaden od zawsze mi się podobał. To, że coś się między mną a nim wydarzyło, nie znaczy że to zniszczy naszą przyjaźń.
Zadzwonił dzwonek, więc wstała i od razu wyszła, a ja westchnęłam.
- Jest wkurwiona.
Jaden powiedział, przez co uniosłam brwi.