6. Coś o Polsce

1.3K 72 4
                                    

"Jeszcze tylko poskładać ubrania i pościelić łóżko. Już prawie skończyłam. To w głównej mierze dzięki pomocy Kasi. Jednak opłaca się mieć siostrę."

-Siostra ja wychodzę! Wrócę za około 2 godziny! -krzyknęła i zamknęła drzwi.

"Pasowałoby się przebrać. Uczesać też. Nawet nie spojrzałam w lustro po podróży. Upsik." Włosy dokładnie przeczesałam i związałam w niechlujnego koka. Włożyłam na siebie jeansy z dziurami na kolanach i biała koszulkę. Po chwili usłyszałam ciche pukanie do drzwi. "O nie, to pewnie już chłopaki przyszli. Nawet łóżka nie pościeliłam." Drzwi się otworzyły a do moich uszu dotarł głos mamy:

-A ty dla kogo się tak wystroiłaś? Jakiś kawaler ma do ciebie przyjść?

-Mamo... -westchnęłam. Jak zwykle.

-No co, tylko się pytam. No ale pochwal się, kogo zaprosiłaś? -widząc moje spojrzenie dodała -My z tatem idziemy pospacerować po mieście. Jak coś to będziemy dzwonić.

Nawet nie domknęłam za nimi drzwi a już usłyszałam, jak zawracają w kierunku mojego pokoju.

-Tak, jak coś się będzie działo to do was zadzwonię -oznajmiłam.

-Hei -powiedzieli norwescy bliźniacy z uśmiechem na twarzy.

-O to wy, no cześć! -wpuściłam ich do pokoju. Czułam jak się rumienię. "Proszę nie teraz."

-Kto to był? -spytał rozbawiony Marcus.

-Moi rodzice. Przepraszam was, ale nie zdążyłam wszystkiego uprzątnąć. Proszę usiądźcie na tym łóżku -powiedziałam i wskazałam na legowisko siostry.

Od razu zabrałam się za układanie ubrań, aby moje łóżko również było dyspozycyjne. 

-Czekaj, pomogę Ci -zaproponował Martinus.

-Dziękuję, ale nie musisz.

Mimo to zbliżył się do mnie i razem składaliśmy MOJE ubrania. Skończyliśmy już po 5 minutach. Usiadł obok mnie na łóżku i we trójkę zaczęliśmy dyskutować o polskich i norweskich zwyczajach. Rozmowie towarzyszyły niezapomniane, wspaniałe polskie piosenki. Jak ja kocham te utwory! Zaproponowałam, aby włączyli norweskie przyśpiewki, ale nie chcieli. Opowiadaliśmy sobie fragmenty historii naszych ojczyzn i tradycje. Byli pod wrażeniem historii naszego kraju a ja wiele dowiedziałam się o Skandynawii i bliźniakach. Nadal nie powiedzieli mi, że są sławnymi piosenkarzami i idolami wielu nastolatek. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy, jaki wielki pech mnie spotkał. Na dzwonek miałam ustawioną piosenkę Marcusa i Martinusa "I don't wanna fall in love". Odebrałam połączenie i zostałam poinformowana przez mamę, że za godzinę wrócą. Podczas krótkiej rozmowy widziałam smutne spojrzenie Martinusa i wściekły wzrok Marcusa. Czy to ja zrobiłam coś źle? Chciałam zapytać się chłopaków, co się stało. Jednak Marcus mnie wyprzedził.

-Cały czas wiedziałaś, kim jesteśmy i nic nam nie powiedziałaś? -wykrzyczał. Wyglądał na bardzo zdenerwowanego.

-No tak. Myślałam...

-Nie obchodzi mnie, co myślałaś. Pewnie pochodzisz z tej tajnej grupki fanów i śledzisz każdy nasz ruch. Nie wiesz, co to jest prywatność? Zrozum, że Martinus i ja jesteśmy zwykłymi ludźmi i nie życzymy sobie, aby cały świat wiedział, co robimy i co mówimy -wybuchnął starszy z braci.

-Ale ja nawet jednego zdjęcia wam nie zrobiłam. Rozumiem, że chcecie mieć trochę prywatności. Myślałam... -podwyższyłam głos, ale Marcus znowu mi przerwał. Martinus obserwował całą sytuację stojąc nieco dalej.

-A nie, ty pewnie chciałaś wykorzystać nas dla sławy. Więcej like, obserwujących. Tsaa, pewnie o to Ci chodziło. Uwierz mi, że bycie rozpoznawalnym ma też swoje wady. Nie spodziewałem się tego po Tobie. Wygladałaś na bardzo fajną dziewczynę! Martinus, wychodzimy. 

Marcus był czerwony ze złości. W oczach Martinusa ujrzałam łzy. Po chwili usłyszałam trzask zamykanych drzwi. Stałam jak słup soli. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Miałam ochotę płakać. Przecież to wszystko nie tak...



Witajcie moi drodzy! Dziękuję za ponad 50 wyświetleń. To bardzo miłe, bo nie sądziłam, ze ktoś to będzie czytał. Za wszystkie błędy przepraszam.

OK, spójrzmy na to z drugiej strony... M&MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz