Rodzice, a w sumie mama, poznała tu jakichś bardzo miłych ludzi i postanowiła zaprosić ich na obiad, na którym bardziej się zapoznamy. Nie znam tej rodziny, ale mama twierdzi, że są świetni i w dodatku mają dzieci mniej więcej w moim wieku. Mają na nazwisko Gugerkelr czy coś takiego. Tato podobno ich bardzo polubił. Co mi szkodzi pójść na to spotkanie? Zauważyłam, że przez ostatnie dni stałam się bardziej otwarta i pewna siebie. To dobrze. No więc, było już około godziny 11. Przed chwilą wróciłam z plaży. Pogoda jest piękna a morze wyjątkowo ciepłe. Wakacje idealne. Wzięłam szybki prysznic i zaczęłam przeglądać yt. Zajęło mi to około godziny i już trzeba było szykować się na obiad o 13. Wyciągnęłam swoje sukienki, były tylko 3, więc nie miałam dużego wyboru. Razem z siostrą zdecydowałyśmy, że ubierzemy się tak samo. W sumie byłam już gotowa, więc poszłam do rodziców. Mama oczywiście nie mogła się zdecydować, co włożyć. Ja jako dobra córka pomogłam jej. Już za 15 minut wyszliśmy z pokoju. Udaliśmy się w kierunku restauracji. Dotarliśmy tam za jakieś 10 minut. Rodzina czekała już na nas. Była to.... Jak się w sumie domyślacie - była to rodzina Gunnarsen'ów. Mama podeszła do nich pierwsza. Zaczęła nas sobie przedstawiać. Na początku poznałam rodziców bliźniaków a następnie ich siostrzyczkę. Gdy przeszła do chłopaków, na twarzy Marcusa i Martinusa widziałam uśmiech mieszkający się z zakłopotaniem. Mój tato i siostra próbowali powstrzymać śmiech.
-Mamo... Ale my się już znamy... -powiedziałam nieśmiało z siostrą. Czemu tato nie powiedział mamie, że się znamy? Przecież on nas widział wczoraj. Nie ogarniam.
-Oo, no to cieszę się -odpowiedziała.
Zasiedliśmy do stołu. Zamówiliśmy wykwintne dania i czekaliśmy aż będą gotowe. Przez ten cały czas nie mogłam oderwać wzroku od chłopców. Byli ubrani w zwyczajną białą koszulę, ale wcale nie wyglądała tak zwyczajnie. Włożyli także czarne rurki i lakierki. Marcus miał również marynarkę. Wyglądali tak... tak przystojnie. Ciekawe czy wiedzieli z kim mają spotkanie, a może wystroili się tak dla innych dziewczyn? Oni także przyglądali się mnie i mojej siostrze.
CZYTASZ
OK, spójrzmy na to z drugiej strony... M&M
FanfictionMówią, że pieniądze szczęścia nie dają. To może jest prawdą, ale z pewnością pieniądze wywracają nasz świat do góry nogami. Tak było w moim przypadku. Skrajne marzenia zamieniły się w rzeczywistość. Poznałam ich. Naprawdę ich poznałam. Moje kolorowe...