Na początku zacznę od powiedzenia wam newsa. Pamiętacie, jak Martinusek mówił, że prawdopodobnie przyjedzie do nas pod koniec sierpnia, gdy będzie miał koncert w Polsce? No ja mu oczywiście nie wierzyłam, bo niby, jak to możliwe... A jednak! Nie żartował. Tak więc po powrocie z naszych wakacji, nasze życie opierało się głównie na dwóch rzeczach: powróceniu do rzeczywistości i otrząśnięcia się po udanych wczasach oraz na czekaniu na przyjazd bliźniaków. No wiecie, chcieliśmy zrobić dobre wrażenie. Tak, żeby Gunnarsenowie zapamiętali Polskę jako ciepły, miły i wesoły kraj.
............
-Kamila! Idź już otwórz te cholerne drzwi! -krzyknęła mama, kiedy rozległ się dzwonek do drzwi a ja biegałam po domu ze ścierką i płynem do kurzu w ręce, robiąc ostatnie poprawki.
-Ale ja się wstydzę! Nie wierzę, że oni tu przyjechali -oznajmiłam podekscytowana i zaczęłam podskakiwać.
-Co ty robisz? -spytała moja siostra i zmarszczyła czoło. -Dobra, nieważne. Idę im otworzyć.
-Dzień dobry, dzień dobry -nasze rodziny zaczęły się witać. Ogólnie stwierdzam, że przywitania są dziwne i śmieszne tak, jak ja. Gdy zobaczyłam Martinusa, od razu do niego podbiegłam i rzuciłam mu się na szyję.
-Tak się cieszę, że tu przyjechałeś -powiedziałam chłopakowi i bardzo mocno go przytuliłam.
-W końcu masz się nad kim znęcać, prawda? Przyznam, że zaczynałem już trochę tęsknić za tobą, Wpadka -wyznał i również mnie mocno przytulił.
-Dziewczyny, zaprowadźcie gości do ich pokoi -poprosiła mama a sama poprowadziła rodziców bliźniaków do salonu.
-Jasne! Chodź -powiedziałam i pociągnęłam Martinusa za rękę.
-To tu -oznajmiłam i wskoczyłam na łózko.
-Ehhh, masz jakieś plany na najbliższe dni? -westchnął blondyn i położył się obok mnie.
-Pewnie. Tylko ty musisz wybrać, co chcesz robić najbardziej, bo nie damy rady zrealizować wszystkiego w 3 dni. No to tak, dzisiaj już pozwalam ci odpoczywać, ale jutro może poznasz moich znajomych? Pomyślałam, że pojedziemy na taką długą wycieczkę rowerową wokół sąsiednich wsi. Najpierw pojechalibyśmy do innych miejscowości. Zobaczyłbyś, jak wygląda architektura i przyroda w Polsce. Tak w ogóle, to na naszych terenach jest dużo ładnych, starych kościołów i jest jedna cerkiew. Choć w sumie nie wiem, czy cię to interesuje. Potem pojechalibyśmy nad rzekę a następnie nad jezioro. No, ale oczywiście musisz się na to zgodzić...
-Zgadzam się i na te kościoły też się zgadzam. Okolica wydaje się być dość spokojna i nudna. Nie spodziewałem się, że macie tu rzeki i jeziora. Tylko gór brakuje -zaśmiał się.
-Mamy tu wszystko. Góry też są, ale nieco dalej.
-Aa... Yhmm, no ok, a co proponujesz na następne dni?
-Drugiego dnia moglibyśmy pojechać do pobliskiego miasta, gdzie jest dużo różnorodnych atrakcji. W sumie to jest ono dość małe, ale zrobione w starym stylu i jest po prostu takie tajemnicze, ciekawe. Moglibyśmy pojechać też do innego, większego miasta, które jest bardziej nowoczesne, większe i dalej położone a trzeciego dnia to moi rodzice wymyślają plan -powiedziałam i poprawiłam się na łóżku.
-Zapowiada się ciekawie, ale co, jak będzie deszczowa pogoda? -spytał Tinus.
-No właśnie ma być bardzo, bardzo, bardzo gorąco. Czyli zgadzasz się?
-Pewnie
-Świetnie -powiedziałam radośnie i przytuliłam chłopaka. -Idę pomóc przy robieniu kolacji a ty się rozpakuj. A i powiedz jeszcze o planach Marcusowi.
-Właśnie! Gdzie jest Marcus i Emma?
-Obok w pokoju. Jeśli chodzi o Emmę, to w sąsiedztwie jest dużo rozbrykanych dzieci w jej wieku, tylko nie wiem, czy dogadaliby się po angielsku... -zaśmiałam się i zeszłam na dół. Nawet sobie nie wyobrażacie, jaka byłam szczęśliwa z powodu przyjazdu bliźniaków. Nadchodzące dni zapowiadały się naprawdę czarująco.
Witajcie kochani! Przepraszam, że znów tyle czekaliście na rozdział, ale szukam motywacji do szkoły i nauki. Jakoś trzeba przetrwać ten rok... Ale, ale! Ta książka ma już prawie 5.000 wyświetleń! Oohoh, i jakby tego było mało to jeszcze ostatnio znalazła się na 110 pozycji w kategorii "dla nastolatków"! Kochani, dziękuję wam za to z całego serca. Nigdy bym się nie spodziewała... Planuję zrobić maraton z tej okazji i może uda się nawet w tym tygodniu także czekajcie!
CZYTASZ
OK, spójrzmy na to z drugiej strony... M&M
ФанфикMówią, że pieniądze szczęścia nie dają. To może jest prawdą, ale z pewnością pieniądze wywracają nasz świat do góry nogami. Tak było w moim przypadku. Skrajne marzenia zamieniły się w rzeczywistość. Poznałam ich. Naprawdę ich poznałam. Moje kolorowe...