-Kamila! Wstawaj na śniadanie! Już 10.00! -poganiała mnie mama.
-Już wstaję -powoli zwlekłam się z łóżka i udałam się do łazienki. Poprzedniego dnia wcześnie położyłam się spać. Uświadomiłam sobie, że to, co zrobili dla mnie dwaj przystojni bliźniacy z Skandynawii było mega ważne. Kto wie, co stałoby się, gdyby nie ich reakcja. Moje podziękowania w tej sytuacji nie wystarczą. Ale, co ja mogę zrobić dla osób, które mają prawie wszystko? Może zaproszę ich na spacer i lody? Co innego mogę zrobić? To chyba najlepsze rozwiązanie.
"Zjadłam śniadanie i obecnie szykuję się, aby pójść do bliźniaków." Szukałam jeszcze rodziców, by powiedzieć im, że idę na spacer. Jednak wszyscy przepadli jak kamień w wodę. Nie mając wyboru udałam się do pokoju Maca i Tinusa. Kulturalnie zapukałam i weszłam do środka. Moim oczom ukazał się nie kto inny jak mój własny ojciec. Rozmawiał z tatą bliźniaków. Ale skąd oni się znają? Przywitałam się i chwilę porozmawiałam z dorosłymi. Chwilę później namawiałam Marcusa i Martinusa, aby poszli ze mną na plażę. Chętnie przystali na moją propozycję. Widać, że cieszyli się z tego powodu. Ja w sumie też. Nie lubię sama spacerować, wszak jestem w obcym kraju. W grupie zawsze raźniej. Poza tym chyba... chyba chciałam spędzić z nimi trochę czasu. Świetnie się razem bawiliśmy. W pewnym tego słowa znaczeniu. Miło się przebywa w ich towarzystwie. Zwiedziliśmy dużą część miasta i (o dziwo) nie zgubiliśmy się ani razu. Chłopcy mieli dużo wolnego czasu, pomimo wielu zaplanowanych koncertów. To była dla mnie szansa, by ich lepiej poznać. No a teraz czas na mój plan. Zaprowadziłam ich do jednej z lepszych knajpek. Kiedy poukładałam sobie wszystko w głowie, przystąpiłam do przeprosin. Było to dla mnie niezwykle ciężkie. Ale dałam radę. W międzyczasie...
Witajcie! Rozdział miał pojawić się już bardzo dawno temu. Jednak miałam problemy z Internetem. Następnie pojawiła się szkoła i dużo nauki i tak jakoś wyszło. Ale już wróciłam i planuję maraton na zbliżający się weekend!
CZYTASZ
OK, spójrzmy na to z drugiej strony... M&M
FanfictionMówią, że pieniądze szczęścia nie dają. To może jest prawdą, ale z pewnością pieniądze wywracają nasz świat do góry nogami. Tak było w moim przypadku. Skrajne marzenia zamieniły się w rzeczywistość. Poznałam ich. Naprawdę ich poznałam. Moje kolorowe...