7. Prawie idealnie.

1.2K 72 5
                                    


Miałam ochotę płakać. Przecież to wszystko nie tak...

Po wyjściu bliźniaków prędko pobiegłam do łazienki. Wypłakałam swoją złość i smutek. To miały być najlepsze wakacje w moim życiu. Nie spodziewałam się, że spotkanie ze sławnymi Norwegami okaże się być wielką katastrofą. "Dlaczego tak na mnie naskoczyli? To, że ktoś ich kiedyś tak podle oszukał, nie znaczy, że ja też miałam zamiar ich oszukać. Zareagowali zbyt impulsywnie. Nie przemyśleli tego. Nie mogę płakać przez osoby, których i tak już nigdy nie zobaczę. Muszę się ogarnąć. Nikt nie może mnie ujrzeć zobaczyć w takim stanie."

Szybko przebrałam się z piżamy i popędziłam do łóżka. Zanim zaspałam, myślałam jeszcze o dzisiejszym dniu, zaistniałej sytuacji, jak się pogodzić i o reszcie wakacji. Na podstawie moim przeżyć mogliby nakręcić "Pamiętniki z wakacji". 

Godzina 9.15. Czas wstawać. Ubrałam się, uczesałam i zeszłam na śniadanie pełna energii. Miałam dobry humor. Przecież jedna, głupia kłótnia nie może popsuć mi całych wakacji, prawda? Dzisiaj wraz z rodziną planujemy udać się na plażę i tak leniuchować aż do późnego wieczora. Zaraz po śniadaniu wróciłam do pokoju i zaczęłam pakować do swojej torby piłki. Uwielbiam pływać i rzucać piłkami w wodzie. Cała moja rodzina to uwielbia. Przed wyjściem na plażę zastanawiałam się, czy nie pójść do bliźniaków i nie wyjaśnić im wszystkiego. Uznałam, że są jeszcze na mnie źli i nie będą chcieli mnie słuchać. Poczekam aż emocje opadną. Nie wierzę, że te 'gwiazdeczki' obrazili się za taką głupotę i to w dodatku nieprawdziwą. Dość tego. 

-Hahahahahha, rzuć w drugą stronę! -krzyczał tato.

-Haha, ale tam stoi mama -odpowiedziałam śmiejąc się.

-To trudno, rzucaj! -dopingowała mnie siostra.

-Nawet nie próbujcie -odrzekła mama.

Zabawa trwała w najlepsze dopóki wszyscy się nie zmęczyli. Uzgodniliśmy, że zrobimy sobie przerwę i pójdziemy coś zjeść. Weszliśmy do pobliskiej knajpki i coś zamówiliśmy. Tak naprawdę, nawet nie wiedzieliśmy, co zamawiamy. Jednak nasza niespodzianka była smaczna. Lubię tutejsze jedzenie. Po 45 minutach wróciliśmy Na plażę. Ja jako człowiek nie mogący siedzieć w miejscu, udałam się do morza. Popłynęłam na dość głęboka wodę. Nagle dostałam niezwykle mocno, gumową piłką, w głowę. W tym samym czasie złapał mnie potężny skurcz w nogi. Znalazłam się pod wodą. Próbowałam wypłynąć na wierzch, ale nie potrafiłam z powodu moich nóg. Mimo to dalej starałam się coś zrobić a i tak opadałam na dno. Moi rodzice na pewno mnie nie zauważyli.




Jesteście niesamowici! Dziękuję za ponad 100 wyświetleń. To naprawdę miłe zaskoczenie. Prawdopodobnie dziś wieczorem pojawi się kolejny rozdział. Proszę komentujcie i czekajcie na nowa część. Jeszcze raz dziękuję!

OK, spójrzmy na to z drugiej strony... M&MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz