Wróciłam do domu po cichu, bo nie miałam pewności czy rodzice przypadkiem nie śpią. Zdjęłam buty i odłożyłam je na swoje miejsce. Miałam iść do kuchni, by móc się czegoś napić, jednak stanęłam, gdy zobaczyłam cień mamy. Był tam także tata.
- Nie dostała trzeciej części listy? - zapytała mama.
- Nie. Wszystko załatwione. - potwierdził rodziciel. - Dobroczyńca z początku nie chciał się zgodzić, ale po paru zdaniach ostatecznie to zrobił.
Zmarszczyłam brwi nie do końca rozumiejąc. Czemu niby nie miałabym dostać listy?
- Myślisz, że ma sojusz z tym alfą? - ponownie zapytała mama.
- Jest córką łowców, dlaczego miałaby to robić? Ale jeśli to prawda to..
- To co? - weszłam do kuchni nabuzowana.
Oboje spojrzeli na mnie niemile zaskoczeni. Dokładnie badali moją twarz, by spróbować dowiedzieć się ile usłyszałam.
- To załatwię alfę, a wtedy będziesz już mogła się zadawać do końca życia z tymi potworami. - odpowiedział jakby bez najmniejszej emocji.- I co, ugryzie mnie? - skrzyżowałam ręce na piersi. - Z moimi zdolnościami on polegnie od razu, gdy mnie zobaczy.
- Odpowiesz mi na jedno pytanie? - wtrąciła mama.
- Nie. - wzruszyłam ramieniem.
- Ci.. - nie wiedziała, jak ująć stado Scotta. - ''Nadludzie'' - zrobiła cudzysłów palcami. - mogą na tobie polegać?
- Co? Oczywiście, że nie.
Gdy wiedziałam, że nikt już nic nie powie, wyszłam z kuchni i poszłam do swojego pokoju. Otworzyłam laptopa, a następnie zrobiłam to, co trzeba zrobić, by włamać się na trzecią część listy. Na ekranie ukazało się mnóstwo liczb i liter. Może zabrzmi to dziwnie, ale układały się w pięć liter, które tworzyły imię. Wpisałam to w haśle i przede mną ukazały się imiona.
Nazwisko Dunbara nie za bardzo mnie zdziwiło. Jednak to ostatnie.. Liliana była na liście, co oznaczało, że była istotą nadprzyrodzoną. Jak powiedziała o swoich przeczuciach to rozważałam opcję, że jest medium, ale teraz nie jest to aż tak możliwe. Spojrzałam przed siebie i zaczęłam analizować uważnie pytanie mamy.
,,Ci nadludzie mogą na Tobie polegać?'' Chodziło jej o Lilianę! Pytała się, czy jak będą chcieli ją zabić to czy będę próbowała ich powstrzymać. Jaka ja jestem głupia! Już wiem czemu nie chcieli mi dać listy do ręki. Ale podobno to tym ''zmutowanym'' nie wolno było ufać.--
Pragnę odnieść się do zdjęcia, które zostało umieszczone. Niestety nie znalazłam żadnej czcionki, która by tak idealnie współgrała się z tą drugą, ale także nie będę marnować czasu na 'idealne' zdjęcie, bo muszę zająć się pisaniem kolejnych rozdziałów.
Serdecznie pozdrawiam i zachęcam do dalszego czytania. :D
CZYTASZ
Wojna światów | Liam Dunbar [KONTYNUACJA NA PROFILU]
أدب الهواةNasz świat dzieli się na dwa typy: Pierwszy - Świat ludzi, którzy żyją niczego nieświadomi. Drugi - Świat nadprzyrodzonych istot, które starają się przeżyć. Nie można żyć w dwóch światach. Jest się albo człowiekiem, albo potworem. Kontynuacja tej...