Słońce zaszło, a księżyc już powoli działał na Liama. Chłopak był nerwowy i już nie dla zabawy ciągnął kajdanki. Próbował nad sobą panować, ale to tylko pogarszało sytuację.
- Liam, powtarzaj słowa aż poczujesz, że masz kontrolę. - Derek wkroczył do akcji.
- Dobra, dobra. Dobra. Co to za słowa? - znowu szarpnął niekontrolowanie kajdanki.
- Patrz na triskelion. - mówił o rzekomym talizmanie. - Każda spirala coś znaczy.
- Alfa, beta, omega. - powiedziałam, widząc jak są ułożone.
- Możemy stać się każdym z nich. Powtarzaj słowa i poczuj, jak odzyskujesz spokój. - Mów.
Liam mocno ściskał trykwetr, patrząc w podłogę.
- Alfa, beta, omega. Alfa, beta, omega.
- Jeszcze raz. Z każdym słowem jesteś spokojniejszy.
Jesteś tego aż tak pewny?
- Alfa, beta, omega. - wymawiając to zabrzmiał jak potwór.
Stiles cofnął nogi, obawiając się, że je straci.
- Ten niezwykły talizman chyba nie działa. - powiedział lekko przerażony.
Zauważyłam jak Liam zmienia kolor oczu na żółty i coraz bardziej staje się agresywny.
- Powtórz to jeszcze raz! - rozkazał Derek, widząc, że przestaje panować nad betą.
Liam nie słuchał, był głuchą, nieoswojoną bestią. Rozwalił kajdanki, a gdy wstał, auto lekko się przechyliło na bok. Liam złapał Dereka za szyję, ale ten też walczył. Co miałam robić?- Na kogo my tak właściwie polujemy? - zapytałam mamy.
- Na alfę i jego nowego betę.
- Nowego? - zmarszczyłam brwi.
- Harold Williams przez przypadek ugryzł niewinnego przechodnia. Teraz zabijemy ich obu.
- Jakie trzy rzeczy nie mogą pozostać w ukryciu? - usłyszałyśmy męski głos. - Skup się albo dzisiejszej pełni zwariujesz. Trzy rzeczy, jakie nie mogą pozostać w ukryciu?
- Słońce.. - drugi męski głos powoli opanowywał nerwy. - księżyc i prawda.
- Mamo, o czym oni gadają? - spojrzałam na kobietę.
- Jest kilka sposobów by uspokoić wilkołaka podczas pełni. Ta jest jedną z nich, najskuteczniejsza.Trzy rzeczy. Idealnie. Złapałam Liama za ręce, które właśnie miały ochotę zabić Dereka i stanęłam przed chłopakiem.
- Vivian to najgłupsza rzecz, jaką teraz robisz. - ostrzegł mnie Stiles.
- Japa. - szybko powiedziałam. - Liam, jakich trzech rzeczy nie da się ukryć? - beta wyglądał na zdezorientowanego i wciąż wierzgał. - Liam, skup się na moich słowach. Jakich trzech rzeczy nie da się ukryć?
- Sło..ńce - zaczął wymieniać. - księżyc.. prawda.
- Świetnie, jeszcze raz. Jakich trzech rzeczy nie da się ukryć?
- Słońce.. księżyc, prawda.
- Jeszcze raz, powoli. - uśmiechnęłam się do niego. - Jakich trzech rzeczy nie da się ukryć?
- Słońce, księżyc, prawda. - uspokoił się.
- Nie przestawaj. - pogłaskałam go po zewnętrznej stronie dłoni.
- Słońce, księżyc, prawda. - patrzył mi w oczy. - Słońce, księżyc, prawda.
- Derek? - zapytała Braeden o stan jej auta, jak i nasz.
- Wszystko w porządku. - mężczyzna spojrzał na mnie.
Liam patrzył na mnie w ogromnie wdzięczny sposób. Usiadłam obok niego, nie przestając głaskać go po rękach.
CZYTASZ
Wojna światów | Liam Dunbar [KONTYNUACJA NA PROFILU]
أدب الهواةNasz świat dzieli się na dwa typy: Pierwszy - Świat ludzi, którzy żyją niczego nieświadomi. Drugi - Świat nadprzyrodzonych istot, które starają się przeżyć. Nie można żyć w dwóch światach. Jest się albo człowiekiem, albo potworem. Kontynuacja tej...