Rozdział 14, III.

595 31 0
                                    

Wyrwa wyrzuciła mnie i Petera gdzieś do lasu. Obok siebie usłyszałam ryk, który należał do mojego spalonego towarzysza. Niestety Feniks nie pozwolił mi na uleczenie go, przez krzywdy jakie wyrządził niewinnym ludziom. Kucałam przy mężczyźnie, obserwując jego poparzenia. Praktycznie całe ciało poparzone poza gałkami ocznymi, jamą ustną i paznokciami. A przynajmniej tak mi się wydawało, bo było ciemno. Peter nie chciał wydusić z siebie słowa, ale postanowił zaryczeć ponownie, wyczuwając kogoś. Hale zamknął oczy, ale jego klatka piersiowa na szczęście unosiła się. Spojrzałam w bok, widząc Malię i Scotta. Nie miałam pewności czy mnie pamiętali, dlatego nic nie powiedziałam, póki nie podeszli.
- A to kto? - Malia podeszła do zwęglonego ciała, również obdarowując mnie co jakiś czas wzrokiem.
- Jak wy się tu dostaliście? - brunet podszedł do mnie. - Nie ma tu żadnych śladów. Żadnego ognia. 
Peter w końcu otworzył oczy, patrząc na swoją biologiczną córkę. 
- Peter? - zapytała z niedowierzaniem Malia. - O mój Boże. Peter? - upewniła się.
- Kim jest Peter? 
- Peter Hale. Mój ojciec.
Scott powoli przenosił wzrok na mnie, próbując sobie przypomnieć. Patrzyłam w jego oczy, póki szok go nie ogarnął. 
- Vivian, Peter. - patrzył na nas oboje. - Jesteś Feniksem. - mówił z ulgą. - Uratowałaś mnie i Liama przed bestią. Jak mogłem o tobie zapomnieć? - westchnął. - A ty mnie ugryzłeś. 
- Jak ja mogłam o nim zapomnieć? - zapytała Malia, patrząc na Petera.
Uniosłam rękę do góry, chcąc wręczyć to, co się należy Scottowi, ale po chwili zrezygnowałam. 
- Możecie zabrać mu ból? - wreszcie zapytałam. - Bardzo cierpi, a moje ptasie ego nie pozwala mi go uleczyć.
Oboje pokiwali głowami, chwytając mężczyznę za ręce. Gdy odebrali nieznośny ból Peterowi, postanowiłam oddać im przedmiot. Wręczyłam Scottowi klucze, które miały za zadanie mu przypomnieć o Stilesie. 
- Co to jest? - zapytał na razie widząc tylko moją rękę. 
Malia spojrzała na mnie ze zmarszczonymi brwiami, widząc rzecz, która najprawdopodobniej zwiała jakiekolwiek jej wątpliwości. 
Vivian?

Wojna światów | Liam Dunbar [KONTYNUACJA NA PROFILU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz