Wybiegliśmy z komisariatu na policyjny parking i pierwsze co rzuciło nam się w oczy to opustoszały samochód. Czym prędzej do niego wsiedliśmy, czując że atmosfera wzrasta.
- Kluczyki! - krzyknął Theo, wskazując na schowek z kluczami.
Zabawne było to, że czas nas popędzał, a w tym cholerstwie nie było dwóch czy trzech kluczy, a co najmniej z dwanaście.
- Żartujesz sobie? - zapytałam, słysząc jak Jeźdźcy się zbliżali.
Obaj sprawdzali po kolei, który pasuje aż w końcu natrafili na ten właściwy. Theo odpalił samochód i gdy cofał, potrącił jednego z Jeźdźców, akurat na nas czyhającego. Ukryłam swój uśmiech we włosach. Coraz bardziej podobało mi się lekkomyślne działanie. Na drodze jednak nie poczułam się lepiej. Miałam wrażenie, że ktoś nie nas, a mnie obserwuje. Zerknęłam za szyby, jakby to miało pomóc. Zignorowałam dziwne uczucie obserwowania i skupiłam się na rzeczywistości.
- Dokąd jedziemy? - zapytał Theo.
- Do szpitala.
- Szpitala? - wtrąciłam, patrząc na Liama. - A co mamy robić w szpitalu?
- Schować się. Nie uciekniemy im. - odpowiedział, patrząc na mnie w lusterku. - Znam ten budynek na wylot. Każdy pokój, każdy zakamarek.
Jego ojczym przecież jest lekarzem, spędzał więc tam mnóstwo czasu.
- Tyle możemy zrobić?
Chyba po raz pierwszy dzieliłam to samo zdanie z Raekenem. Fuj.
- Musimy ich trzymać z dala od Scotta.
To była ta część planu, której nie słuchałam, czyż nie? Teraz mam za swoje, bo ryzykuję życiem własnych przyjaciół i tego tępaka za kierownicą.
- Dlaczego? Co on chce zrobić? - Theo nie przestawał zadawać irytujących pytań.
- Przypomni sobie.
- Co przypomni?
- Musi sobie przypomnieć Stilesa.
- A jeśli mu się nie uda?
Spojrzałam na niebo, dostrzegając zastanawiający niebieski ogień, uformowany w ptaka.
- Wtedy my wszyscy.. - wstrzymałam się z odpowiedzią, nadal obserwując anomalię nad nami. - przepadniemy.
Cokolwiek to było, wyglądało podobnie do Feniksa, ale byłoby to niejasne ze względu na to, że Feniks jest tylko jeden i właśnie siedzi w policyjnym wozie z dwoma zdesperowanymi nastolatkami.
CZYTASZ
Wojna światów | Liam Dunbar [KONTYNUACJA NA PROFILU]
FanfictionNasz świat dzieli się na dwa typy: Pierwszy - Świat ludzi, którzy żyją niczego nieświadomi. Drugi - Świat nadprzyrodzonych istot, które starają się przeżyć. Nie można żyć w dwóch światach. Jest się albo człowiekiem, albo potworem. Kontynuacja tej...