Renesmee
Płomienie rozjaśniły noc. Ogniste języki strzelały aż po same niebo, jednocześnie fascynując i niepokojąc. Ten niezwykły popis żywiołu momentalnie skupił uwagę wszystkich, chociaż reakcje były różne. Ci, którzy wiedzieli, co się dzieje – w tym ja i Gabriel – podeszli bliżej, podczas gdy większość obcych cofnęła się do tyłu, zdezorientowana. Ogień był jedynym żywiołem, który był w stanie zrobić wampirowi krzywdę i jedynie Benjamin wyglądał na pewnego i zafascynowanego, Amun jednak niemal siłą wymógł na nim, żeby się cofnął.
Gabriel pociągnął mnie za rękę, kiwając głową w stronę gości. Dostrzegłam Tanyę, która szybko zmierzała w naszą stronę, prawdopodobnie dlatego, że byliśmy najbliżej. Blask ognia sprawiał, że jej złociste loki wydawały się jeszcze jaśniejsze.
– Co się dzieje? – zapytała nerwowo, dla pewności zerkając przez ramię. – Mówiłam, że to miejsce jest dziwne, ale wy...
– To po prostu moja siostra – przerwał jej Gabriel, szczerząc się w uśmiechu. Tanya spojrzała na niego tak, jakby wątpiła w jego zdrowie psychiczne. – Mam bardzo ciekawe rodzeństwo – dodał, a dziewczyna prychnęła z niedowierzaniem.
– I Lucas – uzupełniłam, bo w tym samym momencie doszedł nas śpiewny szept tego z braci Pavarottich, zwielokrotniony za sprawą jego zdolności.
Słyszysz jej kroki?
Piękna się zbliża
Kiedy nadchodzi
Dzień w noc umyka
Piękna nadchodzi
Piękna się śmieje
Piękna wciąż tańczy
A z nią płomienie
Unoszą głowę
Spoglądam w niebo
Ku mej bogini
Ku chwale Selene
Lucas potrafił robić wrażenie, nie dziwiłam się zresztą, dlaczego to zawsze jego proszono o deklamowanie wierszy podczas uroczystości. Mówił rytmicznie, jego głos zaś miał w sobie coś hipnotyzującego. Pavarotti było znakomitymi iluzjonistami, dzięki czemu kolejne słowa wiersza – będące rozwinięciem pieśni, którą kiedyś śpiewał dla mnie Gabriel – wydawały się dochodzić zewsząd, dosłownie przenikają słuchaczy. Zawsze, kiedy tego doświadczałam, raz po raz przechodziły mnie dreszcze. Baryton wampira był niesamowity, a w połączeniu z cichą muzyką i płomieniami Layli, efekt był wręcz mistyczny.
CZYTASZ
LOST IN THE TIME [KSIĘGA III: MROK]
FanfictionOd śmierci Isabeau i jej dzieci mija kilka miesięcy. Nadejście lata wpływa pozytywnie na odbudowę Miasta Nocy i jego mieszkańców. Wydaje się, że prócz zbliżającego się ślubu Renesmee i Gabriela, nie ma niczego, co mogłoby ponownie zakłócić spokój te...