Postanowiłam w końcu wypytać Michaela o Emily. Za trzy miesiące na świat przyjdzie nasze pierwsze dziecko i chciałabym wyjaśnić tę sprawę, by nie musieć do niej wracać.
Niepewnie weszłam do gabinetu swojego faceta. Rozmawiał akurat z Johnnym. Oboje na mnie spojrzeli. Pewnie im przeszkodziłam, ale trudno.
– Cześć, Alyson. - Uśmiechnął się do mnie.
– Cześć, John. Przeszkadzam wam?
– Właśnie kończymy.
– Poczekam w salonie. - Wycofałam się.
Nie wiedziałam, jak miałam zacząć tę rozmowę. Zdawałam sobie sprawę z tego, że mój facet nie chciał wspominać o tym, jak zmarła jego narzeczona, ale to dla mnie bardzo ważne. Chciałam ją odwiedzić i zapewnić, że zajmę się Michaelem najlepiej, jak potrafiłam. Nie chciałabym, by jeszcze kiedyś zdarzyła się sytuacja jak u niego w domu, kiedy to przyśniła mi się w nocy. To było straszne uczucie, bo czułam się jak wróg.
– Coś się stało? - Usiadł obok mnie na kanapie.
– Chcę odwiedzić grób Emily. - Spojrzałam na niego niepewnie.
– Co? - Zmarszczył brwi.
– Słyszałeś.
– Oszalałaś? Nie ma mowy. - Zdenerwowany wstał i podszedł do okna.
– Chcę tam pojechać z tobą.
No i się zaczęło, Michael miał zawsze rację i wiedział lepiej, co dla ciebie dobre. Nie lubiłam go za tą stanowczość.
– Nie – odpowiedział dobitnie. – Zapomnij.
– Dlaczego?
– Bo tego nie chcę – podniósł głos.
– Dobrze, to pojadę tam sama. Powiedz gdzie?
– Alyson, proszę cię. - Podszedł do mnie. – Po co chcesz to rozpamiętywać?
– Bo jestem jej to winna. Nie czuję się dobrze, z tym że zajęłam jej miejsce w twoim życiu. Nie to, żeby było mi z tobą źle, bo nie wyobrażam sobie życia z nikim innym. Tylko w taki sposób mogę ją w pewnym sensie poznać. Nie uniemożliwiaj mi tego. - Przyłożyłam dłoń do jego szorstkiego policzka.
– Nie chcę, żebyś tam jechała. - Przymknął powieki. – Nie chcę wracać do tamtych wspomnień.
– Nie uciekniesz od tego.
– Nie chcę uciekać. Po prostu nie chcę tam wracać. Ostatnio, gdy tam byłem męczyłem się przez kilka tygodni.
– A nie pomyślałeś, że mnie też może to męczyć? - Spojrzałam na niego.
– Co cię męczy?
– Twoje wspomnienia. Działo się w twoim życiu coś złego i ja o tym nic nie wiem. Nie wiem nawet, jak ona wygląda. Michael... - Położyłam mu dłoń na ramieniu. – Nie czułam się dobrze u ciebie w domu, bo kupiłeś go z myślą o Emily, a później o mało, co nie odebrałeś sobie tam życia. Chcę tylko coś wiedzieć o kobiecie, która tak bardzo kochałeś.
– Nie jedź tam – powiedział cicho.
Dlaczego miałam wrażenie, że wcale mnie nie słuchał?
– Zrozum mnie trochę.
– Dobrze – odpuściłam.
Tylko, dlaczego on nie potrafił zrozumieć, że mnie też mogło to męczyć? Jeżeli tam nie pojadę, nie uwolnię się od jego przeszłości i on też nie. Jak mieliśmy zacząć normalnie żyć, skoro nie potrafiliśmy odciąć się od przeszłości?
CZYTASZ
Kobieta wybaczy ci wszystko oprócz jednego: że jej nie kochasz. I [ZAKOŃCZONE]
Romance...Czasami w nocy, tak jak dziś, budzę się jeszcze ze strachem, że to się nie skończyło, a ja nadal jestem przetrzymywana. Wstaję wtedy z łóżka i bezradna siedzę na podłodze z podkulonymi kolanami i czekam aż zawita dzień. Wtedy dopiero znika strach...