UWAGA: Oneshot zawiera graficzne treści erotyczne. Choć nigdzie blisko tak dzikich, jak większość ostatnich oneshotów.
.
.
.
NARRATOR: Scorpius Malfoy.
.
.
.
Gdy siedzę rozebrany z rozumu, z głową w chmurach, nie widząc niczego bo sam na własne życzenie
pogrążyłem się znów w najmroczniejszych zakątkach swoich najodważniejszych pragnień.
.
.
.
— Mhhhhhhhh! — wyrywa mi się z gardła, przeciągłe i żałosne, gdy w moje pogrążenie w mroku z buta wjeżdża krzykliwa jasność.
Przyciskam mokre dłonie do oczu, doświadczając jak mój mózg cierpi.
— Dlaczego siedziałeś tu po ciemku?
— Mmmmmmmm... — dobywa się wtem ze mnie mruczenie; to niemal niekontrolowane.
Twój głos nigdy mi nie przeszkadzał. Skromnie mówiąc.
— Scorpius. — Chyba mrugasz światłem, bo słyszę klikanie pstryczka. — Co ty ćpałeś?
— W ciemności mózg ci dziwnieje — odpieram, zupełnie ignorując twoje pytanie. — Ale jest dobrze... — Tak dobrze... — Al, zgaś to durne światło, prosz.
— Nie. Przyszedłem tu za potrzebą.
— Mhhh — wyrzucam z siebie, pogrążając się w żałobie za straconym zagubieniem w niestworzonym świecie mojej soczystej wyobraźni.
Nawet już nie pamiętam, o czym myślałem. Moje dłonie były ciekawe mojego ciała jak nigdy przedtem. Czułem się jakbym siedział w tej wannie z kimś innym.
Cholera, czemu rzeczywistość nie umie ssać tak dobrze, jak fantazje.
Wzdycham, wdychając atomy dymu wciąż unoszące się w łazience. Opieram twarz o krawędź wanny.
Jestem mokry i spocony.
Obserwuję jak wyciągasz piankę i maszynkę do golenia, a potem rozprowadzasz tą miękką białość po swojej szczęce i brodzie.
Zmaczam językiem usta, czując się jeszcze bardziej spocony niż przed momentem.
Ujmujesz maszynkę w dłoń. Przykładasz ją do swojej szczęki.
Dźwięk ostrza sunącego łagodnie po twojej skórze wypełnia moją świadomość, jakby głośniki przesyłały go prosto do mojego mózgu.
Wzdycham, pogrążony w melancholii, oglądając jak się golisz.
Nie rozumiejąc, czemu.
Nie chcąc, byś to robił.
Pryskam na ciebie wodą.
— Mógłbyś przestać? — prosisz spokojnie.
— Jesteś dziwny — odpieram, czując się jak za każdym razem gdy faceci rozbierają się przed moimi oczami, dotykają się, pokazując mi swoje podniecenie i jęcząc dla mnie, i chcę wyciągnąć dłoń i ująć te nabrzmiałe soczystości, wsadzić w nie twarz,
lecz nie mogę bo dzieli nas ekran. A oni i tak nawet nie wiedzą, że istnieję.
Patrzę jak krople wody spływają po twojej łydce. Zaczepiają się na czarnych włoskach.
CZYTASZ
Scorbus
FanfictionDostępny również na AO3 (użytkownik: Wyrdmazer). Nikt nie zna miłości bardziej przenikliwej, niż miłość tych dwóch. Nie dostali wraz z nią gwarancji telepatii, lecz zsynchronizowali się jeszcze zanim poznali imię drugiego. Świat nie rozumie ich, oni...