Rozdział 38

3.4K 298 9
                                    


Nad ranem, przed opuszczeniem jeszcze śpiącej Sabiny, zostawiłam jej karteczkę z napisem „Życzę miłego dnia!" i wróciłam do pokoju. Tam odrobiłam lekcje, potem udałam się na obiad i powoli szykowałam się do pierwszego treningu tańca.

Założyłam czarne, sportowe legginsy i czarną koszulkę na ramiączkach. Długie, blond włosy związałam w kucyka. Chwyciłam po drodze sportową torbę, do której włożyłam wyproszoną przeze mnie w kuchni butelkę wody, a potem udałam się do sali balowej.

Na miejscu czekała już profesor Nowacka (pani Paulina) i grupka kilku uczniów. Widok już trenujących par lekko mnie zaskoczył, więc odruchowo sięgnęłam po telefon, by sprawdzić czy się przypadkiem nie spóźniłam. Gdy sprawdziłam godzinę i wywnioskowałam że byłam punktualnie, pani Paulina zauważyła mnie do mnie pomachała. Czym prędzej do niej podbiegłam.

- Dzień dobry! - przywitałam się pierwsza - Czy ja się spóźniłam? - wolałam się upewnić.

- Nie Alicjo, jesteś punktualnie. Ci uczniowie za moment kończą swoje zajęcia w czasie, gdy my zaczynamy. Musimy teraz poczekać tylko na Kacpra.

W momencie, gdy to powiedziała, donośnie klasnęła dwa razy w dłonie, a uczniowie jak zaczarowani odskoczyli od siebie, ukłonili się pani Paulinie i odmaszerowali do szatni.

- Kacpra? - spytałam zaskoczona.

- Tak, nie powiedziałam ci? Chyba musiało mi to wypaść z głowy.

„On mnie chyba nie opuści aż do śmierci."

- Czy to jakiś problem? - spytała zatroskana moją miną nauczycielka.

- Nie, wszystko w porządku - odpowiedziałam prędko - Tylko nie wiedziałam, że Kacper tańczy - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

Nagle do sali wbiegł zdyszany Kacper.

- Przybyłem, prze pani! Przepraszam za spóźnienie - podbiegł do nas spóźnialski - O, cześć Alicja!

- Cześć - odpowiedziałam tylko z nieśmiałym uśmiechem.

- Skoro już się znacie, to część oficjalną mamy już za sobą - uznała nauczycielka - To może zaczniemy od rozgrzewki?

Każde z nas postanowiło rozgrzewać się indywidualnie. Kiedy po paru minutach, zaczęłam wykonywać skłony, miałam wrażenie że ktoś mnie obserwuje. Odwróciłam głowę w stronę Kacpra, który spoglądał na mnie z pobłażliwym uśmieszkiem, po czym pochylił się maksymalnie do dołu, dotykając czołem kolan i obejmując rękami swoje nogi.

Z uniesioną brwią czekałam, aż skończy się popisywać, a potem gdy byłam pewna że mi się przygląda wykonałam całkiem przyzwoity szpagat. Chłopak patrzył przez sekundę na mnie z uznaniem, lecz gdy dostrzegł moje spojrzenie tylko prychnął, a ja zachichotałam.

Po rozgrzewce Paulina pokazała nam kroki, które mamy przećwiczyć. W momencie gdy opanowywaliśmy jakąś część, otrzymywaliśmy kolejne ćwiczenia i w ten sposób powstał pierwszy układ.

Cały trening trwał może z półtorej godziny, gdy nauczycielka ponownie klasnęła dwa razy w dłonie.

- Bardzo dobrze wam idzie - przyznała - Jak na razie nie zauważam u ciebie żadnych braków, Alicjo, dlatego za tydzień pomęczymy się z nowym układem. Miłego wieczoru.

- Nawzajem! - odpowiedzieliśmy równocześnie i odeszliśmy w kierunku internatu.

- I jak ci się podobał pierwszy trening? - zapytał Kacper.

- Było całkiem ciekawie, ale mój partner ma chyba kulawą nogę - zażartowałam, a on zaczął mnie gonić korytarzem.

- Ja ci dam kulawą nogę! - powtórzył, gdy zatrzymał mnie na schodach i zaczął łaskotać.

Nasza głupawka trwała by może jeszcze z półgodziny, gdyby nie zeszła do nas Angela.

- Tu jesteś! Wszędzie cię szukałam! - zawołała dziewczyna, a potem uwiesiła się na jego szyi. Była wyraźnie roztrzęsiona.

- Co jest Angela? Stało się coś? - spytał zaniepokojony.

Para zapominając o mojej obecności zaczęła rozmowę:

- Kacper, on nie wrócił! - rozpłakała się nagle - On nie wrócił z misji, coś musiało mu się stać!

- Angela, spokojnie, oddychaj. Kto nie wrócił?

- Szymon! - odpowiedziała i już kompletnie się rozkleiła. Kacper przytulił ją czule, a ona wcisnęła głowę w jego ramię.

Gdy niewiele myśląc wybiegłam na zewnątrz, oboje osunęli się na podłogę nawet od siebie się nie odrywając na centymetr.

NieprzyjacielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz