Freakin Love [RadioApple] Hazbin Hotel

79.

Ogłoszenie ważnych informacji zmieniających życie... pośmiertne życie wielu Grzeszników w audycji radiowej, do tego osobiście potwierdzone przez Lucyfera oraz samego Boga sprawiło niemałe poruszenie w Piekle które Alastor podziwiał z sadystycznym uśmiechem chłonąc chaos spowodowany jednym programem, poza tym gwałtowny wzrost liczby słuchaczy był zachwycający.

Z innych wieści, Diabeł wciąż nie rozmawiał z Ojcem jedynie przez grzeczność zdawkowo odpowiadał bądź ignorował, co było lepsze niż inne wyjścia. Jego postawa jest zrozumiała patrząc ma niezbyt kolorową przeszłość jaka między nimi zaszła. Nie chciał odbudowywać więzi ani żeby ten ktoś wtykał nos w nie swoje sprawy, a przede wszystkim nie swoją rodzinę.

Inni posiadali podobne podejście gdyż na przestrzeni wieków przez pryzmat tego co zrobiło im Niebo ograniczone zaufanie było nieuniknione oraz praktykowane. Oczywiście nawiązali znajomość, jednak nie zbyt głęboką, poza Emily którą traktowali jak jedną ze swoich gdyż przypominała charakterem Charlie, to był główny powód.

Wizyta trwała już kilka dni, które Stwórca uznał za owocne wymieniając z księżniczką uwagi dotyczące działalności instytucji. Po tym czasie zbierając wszystkie rzeczy w jedno uznali, że ogłoszenie Grzesznikom przełomu musi w końcu nastąpić. Jako że sensacja była ogromna Radiowy Demon zaoferował swe usługi głównie  z powodu zabawy jaką sprawi mu ta farsa i jak przypuszczał osiągnął zamierzony sukces zaraz po emisji. Jednak istnieje medium, które jest jak sępy i chętnie chwyta okazję.

...

Obecnie Al spoglądał na ekipę telewizyjną robiącą wywiad z zestresowaną Charlie mówiącą o swym planie ponownie oraz Sir Pentiousem jako dowodem rzeczowym.

Ile jeszcze razy o tym usłyszy?

Co jakiś czas zakłócał pracę kamer dla zabawy i widoku zdezorientowanej ekipy filmowej. W pewnym stopniu sabotował nagrania ze stuprocentową premedytacją czerpiąc rozrywkę.

Szczerze był przeciwny temu wywiadowni gdyż te przereklamowane media nie oddają tego co pełna pasji audycja radiowa, którą wcześniej zastosowali, poza tym nienawidził telewizji co jest powszechnie wiadome, lecz nie tylko on nie był przychylny pomysłowi. Lucyfer również wyraził sprzeciw twierdząc, że telewizja mąci umysły oraz nie ufa bucom dziennikarzom żyjącym plotkami i tworzeniem plotek. To twierdził od wieków, jednak o wiele bardziej gardził tym gównem gdy usłyszał o "przygodzie" Charlie w jednym z programów. Niestety szczenięce oczy córki udobruchały go i poległ z kretesem.

Nie wywiad najbardziej przyciągał wzrok demona, a reporterka ewidentnie flirtująca z niczego nie świadomym Lucyferem prosto na jego oczach.

Ilość morderczych myśli przeleciała przez umysł Władcy spokojnie pijącego kieliszek wina.

Za barem Husk obserwował uważnie nowy serial z życia wzięty. W rolach głównych występowali jego gówniany szef oraz beznadziejny niedomyślny Król. Każdy epizod był coraz ciekawszy tak bardzo, że niecierpliwie czekał na kolejny sezon. Chyba jedyne co go obchodziło poza alkoholem.

Barman czekał na kulminacje ostatecznego wybuchy szefa mimochodem popijając z gwinta.

- Gapisz się - wysyczał Alastor nie odrywając wzroku od dwójki.

- Podziwiam przedstawienie - oparł łokcie o blat - Gdzie mam zakopać potem ciało jak z nią skończysz?

- Jesteś dobry przyjacielem Husker - parsknął - Nie sądzę jednak że coś z niej zostanie.