Kuba:
W tym momencie padł strzał. Jednak nie z broni mojego ojca, a zza moich pleców. Odwróciłem się i zobaczyłem...
-Krystian..?
-A kto inny chciałby ratować Twój tyłek?
Odpowiedział po czym podbiegł do Natalii i zaczął ją rozwiązywać.
-Możesz wstać? Czy Ci pomóc..?
Słysząc gadkę Górskiego zrobiłem się trochę... zazdrosny..? Sam nie wiem czemu...
Przyjrzałem się mojemu nieprzytomnemu tacie. Krystian strzelił w nogę, więc nie rozumiem dlaczego zemdlał!
Odwróciłem się i zauważyłem jak Natka próbuje ustać o własnych siłach, ale jej się nie udaje. Podszedłem żeby pomóc. Wtem Natalia krzyknęła:
-KUBA! UWAŻAJ!
Odwróciłem się wraz z Krychą w stronę, którą pokazała Natalia. Ujrzałem lecący w naszą stronę nóż.
Gdy myślałem że mnie trafi...to działo się zbyt szybko... Przede mną pojawiła się Natalia, a nóż trafił ją w lewe ramię...
Zielonooka upadła bezwładnie na podłogę. Ona... ocaliła mi życie...
Chwyciłem ojca za kołnierz i przycisnąłem do ściany.
-ZARAZ CIĘ ZBIJĘ! ZABIJĘ! SŁYSZYSZ?!
Poczułem czyjąś dłoń na ramieniu. Krystian powiedział.
-Chcesz sobie zmarnować życie przez takiego gościa? Stary, daj spokój. Wezwę wsparcie, Ty go skuj...
-Zajmij się Nowak...-Odpowiedziałem pustym głosem. Skinął głową i odszedł w stronę rannej dziewczyny.
***
W szpitalu
Wpadłem do rejestracji jak szalony.
-GDZIE JEST NATALIA NOWAK?!
Dyżurna uniosła jedną brew i spojrzała na mnie podejrzliwie.
-A Pan to..?
-Kuba Roguz. Aspirant.-Pokazałem blachę, a wtedy typiara mnie puściła i wskazała oddział, na którym miała leżeć moja partnerka. Niestety to był OiOM...
Przycisnąłem nos do szyby, czekałem na lekarza.
Wtedy znowu usłyszałem za sobą głos Krystiana.
-Jak się trzymasz..?
-Jakoś...-Byłem zdziwiony tym pytaniem. Przecież on mi nie ufa. Nawet mnie nie lubi! Coś czuję że to się dziś wyjaśni...
-Mhm. Jeśli mam być szczery...-Wiedziałem!-...to na początku znajomości Ci nie ufałem, ale po dzisiejszej akcji...
-Jak mnie znalazłeś?-Przerwałem mu.Ten podrapał się po głowie.
-Śledziłem Cię...
-COOO??!
-Ale Tylko dlatego że czułem że wiesz gdzie jest Natalia... Więc pojechałem za Tobą... Na początku myślałem że masz coś wspólnego z tym porwaniem więc...
-Dość. Nie chcę tego słuchać ani kłócić się...
-To... sztama?
-Sztama.-Przybiliśmy sobie żółwika.
![](https://img.wattpad.com/cover/155964869-288-k166957.jpg)
CZYTASZ
Miłość przezwycięży wszystko
ФанфикKolejna opowieść, którą prowadzę już nie sama, a z PatrycjaK79 :) Historia nie co inaczej o Kubtali. Zachęcamy do czytania... OPIS: Zacznij czytać a się dowiesz.