V 130-Dla niego... Mogę wszystko.

651 36 1
                                    

Natalia:
Obudziły mnie promienie słońca, przepychające się przez zasłony Leny. Jestem w jej domu. I na razie tu zostanę. Nikt nie może się dowiedzieć gdzie jestem. Inaczej powrót do szpitala... A ja muszę znaleźć Kubę!
Ja po prostu go kocham. Wiem kiedy dzieje się coś niedobrego. W jego głosie, wtedy... On był wystraszony. Wiem to. Czuję że coś musiało się stać. Mam nadzieję że to nie było nic naprawdę złego...
Akurat uslyszałam że ktoś wchodzi do domu Wagner. Natychmiast wstałam z wersalki i sięgnęłam po rondel... Tak uzbrojona, czekałam.
A moim oczom ukazała się...
-L...lena..? Przepraszam... Jestem trochę...przewrażliwiona...
-Nic się nie stało. Ale... Chyba mamy kłopot...
-Coś nie tak z Kubą?
Wystraszyłam się.
Ponuro pokiwała głową...
-Posłuchaj... Auto Kuby... Wyłowiono je z rowu...
Lena, widząc moją reakcję dodała pospiesznie:
-Jednak nie było tam zwłok Kuby! Po prostu...
-...zniknął...
-Nie jesteśmy w martwym punkcie. Spokojnie.
-?
-Na kamerach widziałam kogoś, kto kręcił się wokół auta Kuby... I jak go wyciągał, nieprzytomnego...
-Kto taki..?
-Mój Kuzyn... Arkadiusz Gęsior. Wraz z Lidią porwali Kubę...
Usiadłam i ukryłam twarz w dłoniach.
-Mówiłaś o tym komuś..?
-Jesteś pierwsza.
-Dzwoń po AT-ków. Jedziemy pod adres Twojego kuzyna. Może tam go przytrzymują...
-Ale... Jesteś chora... Nie możesz...
-Dla niego... Mogę wszystko.

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz