VII 161-Zamęt.

691 34 5
                                    

Natalia:
Minęło już trochę czasu. Mieszkam sama z dziewczynkami. Bardzo pomagami Kamila. Kuba zajmuje nasz stary dom. Nie mieszkamy razem. Nie jesteśmy razem. To boli. Kuba niby wysyła mi jakieś kartki, kwiaty... I próbuje rozmawiać. Ja jednak wiem że to z litości.
Znowu jestem tylko partnerką zawodową.
I tym właśnie sposobem zostałam samotną matką. Nie żebym narzekała na towarzystwo córek. Kocham je nad życie i cieszę się że Kuba oddał mi nad nimi pełną opiekę.
Westchnęłam. Pocałowałam Age i Jagode na pożegnanie. Powiedziałam ostatnie słowo opiekunce i poszłam na tramwaj. Tak dojechałam na komendę. Ponownie westchnęłam. Bez Kuby... Moje życie jest puste. Po prostu...
***
-Posłuchaj. Załatwimy to szybko. Przyznaj się, zabiłeś Alicję Smolarczyk? - Spytałam ponownie podejrzanego. Powoli zaczynały puszczać mi nerwy. Była druga w nocy. To przesłuchanie miało być ostatnim na dziś. Kuba również nie wydawał się być zadowolony.
-Masz dziesięć sekund na przyznanie się! - Krzyknął Roguz.
Podejrzany przewrócił oczami.
-A jak nie to co?-Zaczął szydzić mężczyzna.
Wtedy Kuba wyjął broń...
I wycelował w niego!
Stanęłam szybko przed Roguzem. Zaczęliśmy się szarpać...
Po chwili spojrzałam mu w oczy. Były zmęczone od płaczu i nieprzespanej nocy. Były zamglone...
-Kuba, nie!
Krzyknęłam tak, by ktoś w końcu zareagował... Podziałało. Mundurowy próbował obezwładnić mojego byłego. Ten jednak przypadkiem odrzucił mnie na ścianę.
-Aj...
Syknęłam i chwyciłam obolały nadgarstek.

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz