Kuba:
Po kilku dniach wrociliśmy do domu. Przez jakieś dwa tygodnie były w miarę "normalne" sprawy. Do czasu... Dzisiaj szef poprosił zespół mój oraz Olo i Krychy.
-Szefie, o co chodzi?-Spytał Krystian.
-Co to za nagła sprawa?-Zapytała Natalia.
-Jest źle. Bardzo.-Powiedział Zarębski.
Gdy posłaliśmy mu pytające spojrzenia, ciągnął dalej.
-Od kilku miesięcy próbuje dorwać handlarzy ludźmi, kobietami, ale każda próba kończy się stratnie. Dziś doszło do kolejnego porwania. Córki generała. Mojego dobrego przyjaciela. Poprosił o najlepszych ludzi. Więc ściągnąłem tu was. Więc, do pracy. Oczekuję rezultatów od zaraz!
Wszyscy zaczęli myśleć. W pewnym momencie Natalia powiedziała nieśmiało..:
-Mogłabym się wystawić...
-CO?!-Krzyknął Krycha.
-NIE MA MOWY!-Wrzasnąłem.
Olgierd nic nie powiedział, a Stary rzekł:
-Natalia, nie musisz...
-Może i nie muszę. Ale te dziewczyny potrzebują pomocy!
-Ale to niebezpieczne...-Zacząłem.
-Jak praca w policji, nie po to się w niej zatrudniałam żeby kurwa papierki wypełniać!
-...
-Nie zgadzam się.-Powiedział Górski.
-Nie jesteś moim ojcem. Szefie...
-Ja też się nie zgadzam.-Stwierdziłem.
-Ok. To mamy dwa na dwa głosy...
-Na dwa?!
-Olgierd!-Wkurzył się Krystian.
Mazur mimo wszystko kontynuował.
-Szefie. To może być ostatnia szansa...
-Dobrze. Macie moją zgodę...
-Szef żartuje?!-Wykrzyknęliśmy równocześnie z Krychą.
-Musimy to zrobić.-Powiedział, a ja spojrzałem na Natalię. Jej twarz nie ukazała nic.
CZYTASZ
Miłość przezwycięży wszystko
FanfictionKolejna opowieść, którą prowadzę już nie sama, a z PatrycjaK79 :) Historia nie co inaczej o Kubtali. Zachęcamy do czytania... OPIS: Zacznij czytać a się dowiesz.