IV 85-Spieprzyłam. Wszystko spieprzyłam...

799 37 7
                                    

Natalia:
Cicho łkając, zadzwoniłam do Zarębskiego.
-Szefie... Jest taka sprawa...
-Natalia? Coś się stało? Czy ty płaczesz?
-Nie... Tak. Ale to prywatne porachunki... Dzwonię żeby powiedzieć że nie będzie mnie w pracy jutro. Po jutrze przyjdę...
-Hmm... No dobrze. Ale jeśli coś będzie się działo...
-Dam znać...
Rozłączyłam się i spojrzałam. Na stronę łóżka Kuby. Była pusta.
Wybuchnęłam płaczem. Spieprzyłam. Wszystko spieprzyłam....
Kuba:
Byłem wściekły. Na Nowak. Na Hawryluka.
Natalia okłamała mnie o jeden raz za dużo. Aż się we mnie gotuje, gdy pomyśle że spała z tym... prostakiem i mi o tym nie powiedziała. Nie mówiąc już o poronieniu.
W dodatku nie mam gdzie się zatrzymać i...
Pstryknąłem palcami.
-Krycha.
Nad moją głową zaświeciła się żarówka. Poszłem więc do Górskiego.
***
-CO ZROBIŁEŚ?!-Wrzasnął Krystian, po podaniu powodu, przez który poprosiłem o schronienie
-Zataiła to przede mną.
-I dlatego ją zostawiłeś?!
Zmieszałem się.
-No tak...-Bąknąłem.-To ważna informacja, nie sądzisz?
-Pewnie że tak sądzę, ale... Nie sądzisz że to Ty przegiąłeś?
-Ja?
-Może miała powód. Może się wstydziła. Może bała...
-Kogo? Mnie?
-A jak zareagowałeś? Daj jej szansę.
Westchnąłem.
-No dobrze. Pogadam z nią jutro. Przyjdę po nią...
Poszłem się z tym przespać. Miałem wielką gule w gardle.
Niestety nasi bohaterzy nie mieli pojęcia, jaki koszmar zacznie się tej nocy...

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz