VII 157-To...

654 38 5
                                    

Kuba:
-...widziałem jak zabiera ją karetka. Jest bezpieczna. I nie rozumiem czemu masz pretensje do mnie! To ona mnie zdradziła...-Ostatnie słowo, która wypowiedziałem Geder, wymówiłem cicho.
-Kuba. Przecież Ty też ją zdradziłeś.
-Ale ja nie byłem tego świadomy!
-A wysłuchałeś jej wyjaśnień?
-Nie mamy sobie nic do wyjaśnienia.
Westchnęła.
-Będziesz żałować tak pochopnej decyzji. Nigdy nie widziałam większej miłości, jaką ona Cię darzy...-Była zirytowana, ale dodała:
-Możesz się zatrzymać u mnie.
I poszła do sypialni zostawiając mnie sam na sam z myślami.
Poszłem pod prysznic. Zimna woda natychmiast ostudziła moją złość i zamieniła ją na smutek, wyrzuty sumienia, rozżalenie....
Dlaczego nie mogliśmy być normalną rodziną? Przecież... Nowak wydawała się być ze mną szczęśliwa...
Wyszedłem spod prysznica i przebrałem się w pidżamę.
I w tym momencie dotarło do mnie co powiedziałem zielonookiej. Może przegięła z tym pocałunkiem, ale ja wcale nie jestem lepszy. Przecież ja ją kocham... A nawet nie wysłuchałem wyjaśnień.
Ale muszę ochłonąć. Za kilka dni z nią porozmawiam...
***
Udałem się do szpitala. Liczyłem że tam zastane moją ex.
Myliłem się. Nigdzie jej nie zastałem.
Zobaczyłem jednak Kwaśny.
-Aneta? Co Ty tutaj robisz?
-Badam dlaczego Natalia to zrobiła...
Poczułem mrowienie w nogach.
-I co?
Wręczyła mi wyniki toksykologiczne.
-To...pigułka gwałtu...

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz