V 125-Doktor Jarek.

705 43 4
                                    

Kuba:
Natalia zgodziła się na leczenie, jednak z dużym dystansem podchodzi do tego. Ale jedmak się leczy. Dla mnie.
Wszołek powiedziała mi że oddawanie szpiku boli bardzo. Ale dla Natali jestem gotowy zrobić wszystko.
***
Tydzień później:
Faktycznie pobieranie szpiku było potwornie bolesne, ale dla Nowak zniósłbym ten ból jeszcze raz. Jak już się przyjmie to zaplanujemy drugi ślub. I tym razem liczę że naprawdę uda nam się pobrać!
Uśmiechnąłem się pod nosem na myśl że ja i Natalia będziemy rodziną. Może nawet pojawią się dzieci..?
Usłyszałem dźwięk telefonu. Gdy zobaczyłem na wyświetlaczu napis "szpital" serce podeszło mi do gardła.
-H...halo..?-Zapytałem wystraszony.
Kto wie co może być z Natalią.
-To ja, doktor Jarek. Prosiłbym, by zjawił się Pan w szpitalu w trybie natychmiastowym.
-Oczywiście doktorze. Już jadę.-Odpowiedziałem drżącym głosem i odłożyłem słuchawkę.
Wsiadłem do auta i pojechałem do szpitala.
*
Jechałem powoli. Padało. I była burza. Próbowałem jakoś zebrać myśli i nie martwić się na zapas.
Wtedy usłyszałem samochód za mną. Nic dziwnego na drodze, więc jechałem dalej.
Lecz wtedy to auto zepchnęło mnie do rowu.
Nie pamiętam nic więcej oprócz ciemności...

Jak myślicie, kto próbował zabić Kubę? A może to był tylko wypadek?

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz