Kuba:
Myślałem że się przesłyszałem.
Krystian się zmieszał, ale nie wiem czemu...
-Ja... Przepraszam...-Wyszeptałem.-To... to ja nie będę Ci przeszkadzać...
Wybiegłem ze szpitala.
Miesiąc później:
Minął miesiąc od tamtego wydarzenia, która teraz śni mi się po nocach.
Natalia dzwoniła do mnie setki razy, ale ja nie odbierałem. Nie czułem się na siłach, by z nią rozmawiać. Nie rozumiem tylko czemu. Ufam jej. Zależy mi na niej jako partnerce. Tylko partnerce...
KOGO JA PRÓBUJĘ OSZUKAĆ??!
-Eh... dlaczego ja mam takiego pecha..?
Zadzwonił dzwonek do drzwi.
Jak to? Jest niedziela...
Otworzyłem drzwi, a moim oczom ukazała się ta piękna blondynka...
-N...Natalia?!-Wydukałem przestraszony. Nie wiem czy byłem gotowy, aby z nią porozmawiać...
-Kuba...
Odruchowo chciałem zatrzasnąć drzwi, ale Nowak zablokowała je stopą.
-Proszę...-Dodała, a w jej oczach zalśniły łzy. I chyba to sprawiło że wpuściłem ją do mieszkania.-O co chodzi?
Zapytała gdy już zamknąłem drzwi.
-Nie mam pojęcia o czym mówisz...
-Nie ściemniaj.-Skrzyżowała ręce na piersiach.
Odwróciłem wzrok, a zielonooka dalej mówiła...
-Ignorujesz mnie i uciekasz wzrokiem. Nie raczyłeś nic wyjaśnić i co? Miesiąc czasu minął a Ty...
-Nie chciałem Ci przeszkadzać.-Powiedziałem w końcu. A potem dodałem kąśliwie-przecież masz chłopaka.
-Ty mi nigdy nie przeszkadzasz. Jesteś o mnie zazdrosny czy... Chwila... Co Ty bredzisz?????? Ja nie mam chłopaka!
-Jasne. Weź nie ściemniaj.
-Ale ja naprawdę... Kto Ci to wmówił??
-Twój kochaś. Krystian...
-GÓRSKI??????
-Nie. Inny. Tak. On.
Zaczęła się śmiać.
-Jak ja z nim pogadam..
-?
Podeszła i pocałowała mnie w policzek. Zarumieniłem się i dotknąłem opuszkami palców policzka.
-Teraz mi wierzysz?
-Jak ja go dorwę...
-Zastanawia mnie tylko czemu...
Spojrzałem w jej piękne, kryształowe oczy, a ona w moje. Nasze nosy się stykały. Natalia zamknęła oczy, ja też. Już miałem...
Dzwonek do drzwi.
Odskoczyliśmy od siebie, a ja poszedłem otworzyć. To był Olgierd.
-Wiedziałem że tu będziesz.-Spojrzał na Natalię i uśmiechnął się.
-Heh...-Zawstydzona blondynka podrapała się po głowie
-Zaraz... O co chodzi..?-Byłem mega zdziwiony.
-Natalia zwiała ze szpitala. No chodź-zwrócił się do kobiety.-Wracamy.
Skinęła głową i wyszła.
Po chwili to do mnie dotarło.
Uciekła ze szpitala. Dla mnie.
Uśmiechnąłem się pod nosem.
CZYTASZ
Miłość przezwycięży wszystko
FanfictionKolejna opowieść, którą prowadzę już nie sama, a z PatrycjaK79 :) Historia nie co inaczej o Kubtali. Zachęcamy do czytania... OPIS: Zacznij czytać a się dowiesz.