II 24-Głupi żart.

1.2K 45 7
                                    

Natalia
To chyba jakiś żart?!
-K...Kuba... To ja.... Nnnatalia...-Zaczęłam się jąkać. Wtedy Kuba zaczął się śmiać. Słabo ale jednak.
-?!!
-Natalia. Ja przecież żartuję!
-...-Zaniemówiłam. Po prostu mnie zatkało.
Roguz się wyszczerzył.
-Widzę że czujesz się lepiej.
Powiedziałam gdy już podniosłam szczękę z podłogi.
-O wiele. Kiedy stąd wyjdę..?-Zaczął się podnosić, ale pisnął z bólu i natychmiast się położył.
-Co się stało? Wtedy w magazynie..?
Zadał pytanie. Spochmurniałam.
-Mzksymilian Cię postrzelił. Nie dałam rady Cię obronić...
-Natalia...
-Ja zawiodłam. Przepraszam... To przeze mnie tu leżysz...
-Natalia...-Powtórzył.
Niestety ja już płakałam i byłam w transie.
-O mało Cię nie straciłam. Nic nie zrobiłam. Przeze mnie prawie zginąłeś... Wybacz mi... Nie zasługujesz na to żebym była Twoją partnerką...
Nie wiem dlaczego... Może mam rację? On potrzebuje kogoś lepszego niż ja...
Wybiegłam ze szpitala...
Kuba:
Lekarz powiedział że to ona dała mi krew. Krystian przekazał że ona uciskała moją ranę swoją ulubioną kurtką. I Natalia jeszcze zaprzecza że nic nie zrobiła. Ba! Ona się jeszcze obwinia...
A przecież winny jest tylko Maks... Muszę się skontaktować z Nowak. I to szybko.
Sięgnąłem po telefon i wybrałem jej numer. Blondynka nie odebrała...
Co mam robić..? Wiem!
-Krystian. Musisz mi pomóc w czymś...

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz