Natalia:
Wzięłam wdech. Mocny, łapczywy wdech. Otworzyłam oczy. Leżałam na tym samym łóżku w tej samej sali w tym samym szpitalu, gdzie byłam badana.
Nad moim łóżkiem czuwała jakaś pielęgniarka, która coś robiła przy kroplówce. Ta sama, która dała mi poprzednio wypis.
-Co się stało?-Zapytałam.
Westchnęła.
-Rak postępuje, kochana. Bez leczenia...
-Leczenie i tak mi nie pomoże, a tak to przynajmniej spędzę resztę życia z moim ukochanym...
-Skoro tak uważasz. Mam go wpuścić? Bardzo chce Cię zobaczyć.
-Mówiliście mu..?
-Tajemnica lekarska. Nic mu nie powiemy bez Twojej zgody.
Odetchnęłam z ulgą.
-Powinien wiedzieć. Kocha Cię.
-Wpuśćcie go...
-Lekarz za chwilę przyjdzie, może tak się dowie...
Kuba wpadł jak burza do sali i natychmiast do mnie podbiegł, pocałował w czoło i pogłaskał po włosach. Widziałam po jego oczach że płakał. Zrobiło mi się trochę głupio... Może... Może powinnam się leczyć..?
-Ja... Przepraszam...
-Za co? Skąd mogłaś wiedzieć?
Skręcało mnie w środku od wyrzutów sumienia... Ale byłam zbyt słaba... Zamknęłam oczy a po moim policzku spłynęła łza.
Kuba cały czas uspokajająco głaskał mnie po głowie.
Nagle wszedł lekarz. Jarek.
-Witaj, Natalia... Obowiązuje mnie tajemnica lekarska więc mam prośbę, by Pan wyszedł.-Zwrócił się do Kuby.
Roguz skinął głową i już chciał wyjść, gdy złapałam go za rękę.
-?
-Niech zostanie... Musi znać prawdę...
-Prawdę? Jaką znowu...-Zaczął mówić, ale lekarz też zaczął gadać.
-Rak postępuje.
CZYTASZ
Miłość przezwycięży wszystko
FanficKolejna opowieść, którą prowadzę już nie sama, a z PatrycjaK79 :) Historia nie co inaczej o Kubtali. Zachęcamy do czytania... OPIS: Zacznij czytać a się dowiesz.