IV 77-To szaleństwo!

774 41 5
                                    

Natalia:
Poszłam się przygotować do prowokacji. Za mną dreptał nadąsany Kuba.
-To szaleństwo! Nie powinnaś...
-Przestań!
-Nie musisz mi niczego udowadniać, rozumiesz? Kocham Cię do cholery i nie chcę żeby stała Ci się krzywda!
Spuściłam wzrok.
-Ja Ciebie też kocham. I nie chcę nic udowadniać. Chcę pomóc tym dziewczynom... One też mają takie ważne osoby, które się o nie martwią...
Chwyciłam jego dłoń i pocałowałam w policzek.
Kuba westchnął.
-Obiecaj mi coś. Że nie ważne co będzie się działo, będziesz walczyć. Do końca.
-Nic mi się nie stanie.-Zmusiłam się do uśmiechu.-Wiem że będziesz mnie pilnować.
Zaśmialiśmy się.
***
Natalia:
Umówiłam się z Mateuszem Hogocem. Rzekomym szefem mafii i członkiem gangu handlarzy ludźmi. Miałam nadajnik w bluzie oraz mikroskopijny mikrofon.
Niby w barze drink za drinkiem. Wszystko szło zgodnie z planem. Udałam że pije drinka z dosypana tabletka usypiajaca. Do czasu aż...
Poszedł za mną do łazienki. Przydusił mnie do ściany i zasłonił usta ręką.
-Co Ty sobie myślisz?-Zapytał.-Nie pijesz tych drinków i...
Wtedy odezwała się moja krótkofalówka w torebce.
"Zero zero do sześćdziesiąt pięć zgłoś się"
O zgrozo.
-Co... Ty jesteś gliną?!
Rzucił mną o podłogę, ale tak że jedna kafelka pękła. Nie miałam siły wstać, pojawiły się też mroczki przed oczami.
Wypadł mi mikrofon i nadajnik.
Mateusz rozdeptał to wszystko, a krótkofalówkę wrzucił do kibla.
-Zadarliście ze złym człowiekiem.
Po czym kopnął mnie w głowę. Ciemność.


I tyle z tego całego bezpieczeństwa... Kto do cholery mówił do Nati w trakcie prowokacji?!?! -.-

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz