V 108-Dobrze wybrałem...

719 39 3
                                    

Kuba:
Gdy Natalia zemdlała prosto w moje ramiona wystraszyłem się. Ale lekarz stwierdził że to ze stresu i wyczerpania. Nie robili jej badań przez co byłem trochę zły na Polską Służbę Zdrowia...
Ale co zrobisz. Nic nie zrobisz.
Natalia swoje L4 odsiedziała i wróciła do pracy. Przez cały tydzień myślałem nad tym czy powiedzieć jej czego się dowiedziałem od Pawła...
W końcu, w pewną niedzielę, podjąłem decyzję.
Natalia akurat czytała siedząc na kanapie. Ja przeniosłem nam po herbacie.
-Dzięki.-Uśmiechnnęła się do mnie szczerze.
-Możemy porozmawiać..?-Zacząłem niepewnie.
-Pewnie że tak.-Położyła książkę na stoliku do kawy i zwróciła swoją piękną twarz w moją stronę.
W jej oczach widziałem ciekawość i zmartwienie.
Zacząłem:
-Wiem że... Ty widziałaś jak się zachowuję. Chodzę zamyślony, nieobecny... Dowiedziałem się czegoś... Od Pawła. Czegoś o czym pojęcia nie miałem, a powinienem...
-Co takiego?-Zbliżyła się do mnie.
Chwyciłem ją za ręce.
-Ja mam siostrę... Brata z resztą też...
-Nie wiedziałeś..?-Spytała cicho blondynka.
-Nie... I teraz nie wiem co mam zrobić...
-Jak to co.
Wstała.
-Poszukamy ich. I znajdziemy!
Wyglądamła na zmotywowaną. Ona naprawdę i szczerze chciała mi pomóc. Zawsze taka była. Za to i wiele innych rzeczy ją kocham.
Dodała mi nadziei.
Ja również wstałem i pocałowałam namiętnie kobietę, po czym spojrzałem w te zielone tęczówki.
-Kocham Cię.
Dobrze wybrałem.

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz