2-Utajnione akta odtajnione...

1.6K 44 6
                                    

Natalia:

Jakimś cudem, przetrwałam do lunch'u. Po tej sprzeczce z Kubą, nie miałam ochoty na jedzenie, tym bardziej że nie miałam z kim jeść. Kuba musiał udać się do domu, bo źle się poczuł. Nie wiem czy to była do końca prawda, ale pasuje mi coś takiego. Mam szansę żeby dowiedzieć się czegoś o swoim partnerze.

Stanęłam pod drzwiami, na których widniał napis: : "Archiwum".

-Wybacz Kuba, że to robię, ale nie dajesz mi wyboru...-Szepnęłam, po czym weszłam do środka. Nie było tam nikogo.

Usiadłam od razu do komputera i wklepałam dane Kuby Roguza. Na ekranie pojawiło się zdjęcie mojego partnera, kliknęłam w nie, ale komputer odmówił mi dostępu.

-W co Ty grasz, Roguz...-Nachyliłam się bliżej ekranu, jak osoba niewiedząca co ma zrobić. No ok. Byłam taką osobą.

-Mógłbym Ciebie zapytać o to samo Natalka.-Zapytał Paweł zza moich pleców, a ja podskoczyłam, po czym odwróciłam się i przerażona zapytałam mężczyzny:

-Co Ty tu robisz..?

-A Ty czemu szpiegujesz Roguza?-Skrzyżował ręce na piersiach.

-Jaaa...-zaczęłam się jąkać.-Po prostu martwi mnie jego zachowanie...-Powiedziałam zgodnie z prawdą.

-To czemu z nim nie porozmawiasz?

-To niemożliwe...-Westchnęłam.

-Pomogę Ci. Ale tylko dlatego że też się martwię.

Zaczął coś pisać i klikać na ekranie. W końcu mu się udało.

-Gotowe. Ale... Nie nakryje nas?

-Nieee... Podobno jest chory i pojechał do domu wcześniej. Poza tym, jakby co to biorę winę na siebie.

-W porządku.

Kliknęłam myszką, już odtajnione przez Pawła, akta.

To co tam przeczytaliśmy... To było straszne...

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz