IV 64-Prośba o wybaczenie.

808 37 0
                                    

Natalia:
Od pewnego czasu wszystko wraca na normalny tor. Praca, praca... No i Kuba. Postanowiliśmy razem zamieszkać. Oczywiście w tajemnicy przed szefem. Jego mieszkanie jest spalone, Wojtek na wolności... Poza tym... Kochamy się. To kolejny krok w poważnym związku. A ja chcę spędzić z Kubą resztę życia. Zależy mi na nim. I to cholernie...
Usłyszałam pukanie. Jest niedziela. Kuba w pracy. Ja mam wolne. Południe. Nie podoba mi się to.
Odkładam powoli książkę, w obawie że najmniejszy hałas zwróci uwagę osoby znajdującej się po drugiej stronie drzwi. Chwytam broń i ostrożnie zerkam przez wizjer...
Lena... -.-
Niechętnie otworzyłam drzwi.
-Co Ty tu robisz?-Zapytałam ją oschle. Od czasu gdy dowiedziałam się o zdradzie, przestałam z nią rozmawiać. Ona ze mną też więc... Uznałam że nasza przyjaźń jest zakończona.
-Mogę wejść? Muszę z kimś porozmawiać...
Normalnie bym ją zbyła, ale... Mówiła tak żałosnym głosem... Cholerna empatia...
Uchyliłam drzwi i gestem pozwoliłam jej wejść.
-Dzięki.
-Więc... Co to za nagląca sprawa?
Spojrzałam na nią spod przymróżonych powiek.
-Natalia... Ja... Chcę przeprosić...
-Przeprosić? Teraz? Po tylu miesiącach?
-Ja... Chciałam podejść... Powiedzieć przepraszam... Ale się bałam. Bałam się że mnie nienawidzisz. Zmobilizowałam się dopiero teraz. Po akcji z Żarskim i w ogóle...-Podrapała się po głowie.-Wtedy... Ja nic nie czułam do Kuby. Nie czuję ani czuć nie będę. Byliśmy pijani. Mówiłaś że każdy popełnia błędy... Wybaczysz mi..?

Miłość przezwycięży wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz