- Będziemy razem i koniec kropka- zarządził blondyn i wyszedł z sali. Harry zamrugał parę razy zdziwiony zachowaniem Malfoya.
- Wow, już wiem kto nosi spódnicę w tym związku- zaśmiała się Hermiona.
- Kto?
Dziewczyna odchrząknęła znacząco. Po chwili dostała plaskacza w udo. Krzyknęła, ale nie przestała się śmiać.
- Jesteś okropna- podsumował Potter.
- Zazdrościsz mi inteligencji.
***
Wyszli z kolejnej lekcji z Umbridge zdołowali. Mieli pewność, że ta kobieta kompletnie niczego ich nie nauczy. Panowała między przyjaciółmi totalna cisza przerywana cichymi westchnięciami Rona.
- Harry, a może ty zacznij uczyć nas obrony przed czarną magią- zaproponowała entuzjastycznie Gryfonka.
- Ja? Ale nie jestem nauczycielem...
- Ale zawsze miałeś z tego genialne oceny. Poza tym walczyłeś z Sam Wiesz Kim, Bazyliszkiem i pająkami, i...
- Rozumiem- przerwał jej brunet- Ale nie nadaję się na nauczyciela.
- Bzdury- usłyszeli głos Ślizgona za swoimi plecami. Odwrócili się szybko. Okularnik zmarszczył brwi, widząc czerwony ślad na policzku Draco.
- Kto ci to zrobił?- spytał lekko przestraszony.
- Pansy po zerwaniu- odpowiedział lekceważąco Malfoy- W każdym razie wielu z nas przydadzą się takie korepetycje.
- No, dokładnie- potwierdził Ron, który chyba pierwszy raz tak chętnie zgodził się z blondynem.
- Nie daj się prosić. Musisz nam pokazać jak się bronić, gdy staniemy twarzą w twarz z... Voldemortem- dodała Granger i zacisnęła dłoń na szacie. Potężny czarodziej wzbudzał w niej lekki strach.
- Eh, niech wam będzie. Ale... gdzie będą spotkania? Umbridge na pewno na to nie pozwoli...
Przyjaciele pogrążyli się w zadumie. Inni uczniowie mijali ich, nie szczędząc ciekawskich spojrzeń. Dobrze wiedzieli, że ta czwórka uczestniczy zawsze w najciekawszych wydarzeniach. Byli ciekawi, co tym razem knują ci Gryfoni i szef Ślizgonów.
- Ale będę uczył tylko was?
- No jeszcze może parę osób- oznajmiła Hermiona.
- Uważają mnie za czuba, nie będzie ich dużo.
- Żebyś się nie zdziwił- mruknął Draco i zaczął bawić się różdżką- Wielu cię podziwia. Szczególnie dzieciaki.
- Trzeba ustalić limit wiekowy- zaproponowała Gryfonka- Może od czwartego rocznika w górę?
- No pewnie.
- Na razie zbierzcie chętnych. Potem się pomyśli, gdzie można robić spotkania- westchnął zielonooki.
***
Ku jego zaskoczeniu na spotkaniu pojawiło się o wiele więcej osób niż przewidywał. Zszokowała go obecność paru Ślizgonów, których by się nie spodziewał. Draco siedział na krześle i kiwał się lekko znudzony. George i Fred żuli jakieś gumy, a ich usta co chwilę zmieniały kolor.
- Dziękuję za tak liczną obecność- odezwała się Hermiona i zajęła miejsce przy stole. Harry usiadł tuż obok niej.
- Naprawdę będziesz nas uczył?- spytał podjarany Neville.
- Um, tak- odpowiedział Potter, a jego wzrok spoczął na Abraxsasie- Ty nie jesteś za mały?
- Jak mnie wywalisz to powiem wszystko Umbridge- warknął młody Malfoy i wystawił język.
![](https://img.wattpad.com/cover/185526237-288-k49832.jpg)
CZYTASZ
Wszystko jest złudne /Drarry
Random,,Twoje wargi, które muskają moje usta na dobranoc. Twoje zielone oczy przepełnione odwagą. Twoją czuprynę stroniącą od szczotki czy grzebienia. Twoje czyste serce, które mimo zaznanego cierpienia zawsze wybiera dobro. Twoje serce, które podałeś mi...