96

5.8K 395 1.3K
                                    

- Moja mama nie chciała wracać do Sam Wiesz Kogo. Słyszałem często ich krzyki, gdy kłócili się w swojej wypialni. Wystarczyło otworzyć okno.

- Współczuję, Draco. Mam nadzieję, że twoi rodzice nie cierpią za to, że jesteś ze mną- powiedział całkiem szczerze Harry. Z opowiadań Malfoya wywnioskował, że chłopak ma całkiem troskliwą rodzinę, która go kocha. Niestety Lucjusz widzi w Voldemorcie przyszłość, a Narcyza zbyt ulega woli męża.

- Też mam taką nadzieję. Boję się- szepnął blondyn jakby te słowa były jakimś przekleństwem. Potter przytulił Ślizgona i zamknął oczy. Gryfon nie miał rodziców, a nawet gdyby miał to byliby w Zakonie Feniksa, więc nie musiałby wybierać między kochankiem a rodziną. Współczuł Draco całym sercem.

- Jesteś bardzo dzielny. Zawsze uwarzałem cię za tchórza, ale jesteś naprawdę dzielny.

- Wcale nie. Gdy walczyliśmy ze śmierciożercami to chowałem się jak ostatni przegryw- powiedział Draco, wpatrując się w pergaminy na stoliku.

- Pf, każdemu czasem się zdarza. Ja o mało się nie zesrałem w labiryncie- zaśmiał się Gryfon, a Ślizgon poszedł w jego ślady. Chichotali cicho, nie chcąc robić hałasu na cały dom. Piętro niżej członkowie Zakonu Feniksa mieli poważną rozmowę.

- A ja myślałem, że ty taki koksu jesteś. Gdzie mój buziak na przeprosiny za akcję w wagonie?

Brunet bez zawahania pocałował blondyna, przewalając go przy tym na miękką pościel. Malfoy mruknął zadowolony i wplątał palce w czarną czuprynę Pottera. Drugą ręką zdjął okulary chłopaka, aby nie przeszkadzały w pieszczocie. Całowali się namiętnie jakby nie robili tego wieki.

Gryfon z lekkim zawahaniem zaczął rozpinać koszulę Draco. Na szczęście szarooki nie zaprotestował. Był skupiony na pocałunku. Brunet lekko się odsunął i zjechał ustami na szyję blondyna. Malfoy wsadził dłoń w spodnie Wybrańca. Okularnik wzdrygnął się, gdy zimna skóra zetknęła się z jego pośladkiem.

Harry całował delikatnie szyję Ślizgona. Nie był pewien czy powienien to robić. Na szczęście w przeciwieństwie do Draco miał internet, a w internecie strony pornograficzne. Musiał z wielkim zawstydzeniem przyznać, że czasem tam zerkał, ale tylko w celach edukacyjnych...

- Zrobimy to dzisiaj?- spytał Malfoy, czując, że powoli robi mu się za ciasno w spodniach.

- A chcesz?

- Ja zawsze i wszędzie- zaśmiał się szarooki, ale Potter dostrzegł w jego oczach lekki strach.

- Zostaje tylko kwestia...

- Kto będzie na górze...

- Zrobimy losowanie. Ja losuję- oznajmił Ślizgon.

- Będziesz oszukiwał, pizdokleszczu.

- Ty też- warknął blondyn.

- Niech Syriusz zrobi losowanie.

   Chłopcy zerwali się i popędzili na parter, poprawiając na szybko ubrania. Black siedział w salonie i rozmawiał z Tonks. Przeniósł na nich wzrok. Zmarszczył brwi, wiedząc, że zaraz nastąpi jakieś głupie pytanie.

- Zrobisz wyliczankę na nas?- powiedział Harry, patrząc błagalnie na ojca chrzestnego.

- Co?...

- Po prostu to zrób- syknął Draco i chrząknął- Pro... Pro... Proszę...

- No dobrze- westchnął Syriusz- Spadła bomba do piwnicy- zaczął kładąc na zmianę dłoń na głowach chłopców- Napisała na tablicy. S...

Wszystko jest złudne /DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz