ROZDZIAŁ 13.

361 40 68
                                    

Oko_Horusa
Od zmysłów odchodziłem, pojebało cię?! Dwa tygodnie bez odzewu?! Boże święty... Myślałem, że już nigdy z tobą nie będę pisał, żądam kategorycznie twojego numeru telefonu, będę pisał ci na WhatsAppa czy coś. Lepiej, żebyś miała dobrą wymówkę!

Hikikomori
Czego się pieklisz?! Wypadek samochodowy to dość dobra wymówka?!
*Hikikomori wysyła załącznik szpital.jpg*

Oko_Horusa
Co...? Ja... Jezu, przepraszam, nie miałem pojęcia... Co się stało!?

Hikikomori
Miałam wypadek, biegałam po parku i tam był taki dół, wpadłam w niego tak, że miałam złamanie otwarte... Do tego z ręki wypadł mi telefon, który skończył w stawie, nie wiem jak do tego doszło, jestem po operacji, skręcili mi nogę śrubami... Chyba nie będzie nam dane się spotkać, bo gips ściągną mi przed samym koncertem. Nie sądzę bym była w stanie wystać tam kilka godzin, a co dopiero pierwszy rząd, można zapomnieć... Kurwa, kiedy było już niby lepiej, życie znów sprowadza mnie na dno...

Oko_Horusa
Znam tego gnojka, jedź na koncert, załatwię ci miejsce z boku sceny, może być? A po koncercie będę czekać w Sky Garden, tak jak się umówiliśmy. Może być?

Hikikomori
Że co?! I teraz mi dopiero mówisz?! O matko... W ja tu z siebie idiotkę robie, no brawo ja... Jest mi teraz głupio.

Oko_Horusa
To taki pajac, że weź... Nie mam nic przeciwko, że jesteś jego fanką, o ile nie będzie głupich pytań, haha! Właśnie mi napisał, że nie ma sprawy, masz miejsce z boku sceny i dadzą tam krzesełko, w razie jakby noga dokuczała, będziesz mogła usiąść, plus pewność, że nikt cię nie popchnie. Coś ci obiecałem pamiętasz?

Hikikomori
Jesteś aniołem... Wzruszyłam się, kurwa... Jadę na koncert, a po koncercie widzimy się w Sky Garden, szefie!

Oko_Horusa
I taką postawę to ja rozumiem! A teraz tak serio, jak się czujesz?

Hikikomori
Jakbym pod tira wpadła, zmieliło mnie, sklonowano i raz jeszcze... Żartuje, morfina to cudo świata, nic nie boli. Dobrze, że to Anglia i nie żałują przeciwbólowych.

Oko_Horusa
Tylko nie przesadź, bo nie chciałbym cię po odwykach szukać.

Hikikomori
Bardzo śmieszne. Dzień przed koncertem ściągną mi gips, bo mam w nim areszt na miesiąc. Jeeej przykro mi, mimo wszystko, że nie będę sprawna, tak na sto procent.

Oko_Horusa
To nie twoja wina, więc wyluzuj. Poradzimy sobie, a ja zawsze mogę wynająć auto. To żaden problem. O nic się nie martw, przywlecz tylko swój tyłek ok?

Hikikomori
Super, jedyne wymaganie to moja dupa, zawsze chciałam to usłyszeć...

Oko_Horusa
Marzeni spełniam od ręki, cuda zajmują mi trzy dni. Polecam się na przyszłość.

Hikikomori
Nie wierzę w to, co się dzieje, serio... To jakiś obłęd. Cieszę się jak głupi do sera...

Oko_Horusa
Chciałbym być tym serem... Żarcik! Hahaha! A może nie? Na pewno wyglądasz pięknie jak się uśmiechasz...

Hikikomori
Za to co zrobiłeś, nie będę się wkurzać za nazywanie mnie piękną, ale powiem ci, że kiedy z tobą piszę, to uśmiech nie schodzi mi z twarzy.

Oko_Horusa
Wiesz, doleję oliwy do ognia... Mi też uśmiech nie schodzi z twarzy, dasz wiarę? To takie dziwne...

Hikikomori
Nie dziwne, a urocze... To chyba najlepszy komplement, jaki w życiu słyszałam. Chociaż w sumie, to chyba czyjś uśmiech wywołany dzięki mnie, zawsze strasznie mnie cieszył.

Oko_Horusa
Bo to najpiękniejszy dar, kiedy widzisz, jak bliska osoba się uśmiecha do ciebie.

Hikikomori
Dobra, bo za słodko się zrobiło...

Oko_Horusa
Tak wiem... „Ona lubi kajdany i maski" hahaha!

Hikikomori
Weź, bo ci walnę.

Oko_Horusa
No to dawaj, na gołe klaty!

Hikikomori
Goły to ty masz mózg... Zero fałdek, tak właśnie wyczuwam... Pewnie z tyłu jest drobnym druczkiem „Made in China. Powered by PornHub."

Oko_Horusa
Okej, ten pocisk ci się udał. Leżę i kwiczę ze śmiechu...

Hikikomori
Polecam się na przyszłość.

Oko_Horusa
Ty powinnaś się nazywać Mała Mi, a nie Lola... To do ciebie pasowałoby idealnie...

Hikikomori
Jak byłam mała, nie umiałam powiedzieć Muminki, tylko zawsze było Kuminki... Hahaha

Oko_Horusa
No to byłaś bardzo blisko. Kuminki, a to dobre hahaha... Miałaś jeszcze jakieś przygody z językiem...

Hikikomori
Pytasz o dzieciństwo, czy seks?

Oko_Horusa
No oczywiście, że o dzieciństwo, weź już nie zaczynaj, bo samotne fajerwerki nie są fajne.

Hikikomori
Hahaha, fajerwerki... Chyba raczej salwa śmiechu! Ja mam często tak, że jak mi brakuje słowa, to uskuteczniam słowotwórstwo... Między innymi były takie wpadki, jak:
Wędkowiec - Wędkarz
Plastykowiec - Chirurg plastyczny
Cementarka - moje określenie na tira mieszającego beton z wielkim napisem BETON na gruszce...

Oko_Horusa
Dobra jesteś, powinnaś sobie to zapisywać...

Hikikomori
Po alkoholu często mam tak, że nie mogę się wysłowić, ale muszę być dobrze już wcięta.

Oko_Horusa
Kochana, po alkoholu to dzieje się magia i niemożliwe staje się możliwe.

Hikikomori
Weź mi nic nie mów, przypomniała mi się akcja, jak kumpel, ganiał drugiego kumpla, bo zabrali znajomej buta. Chciał być księciem z bajki i oddać jej but. Wyjebał się na pięciocentymetrowych schodach, rozwalił łapę, zarzygał się, a potem robili mu opatrunek na palca, z patyczków po lodach i korków po winie... Zaliczył przed tym zgon, a do tego rano ja musiałam go zawieźć na pogotowie, gdzie chirurgicznie go składali...

Oko_Horusa
Don Kichot pierwsza klasa, dobrze, że z wiatrakami nie walczył...

Hikikomori
Mój brat strasznie go cisnął po tej akcji... Po roku się z nim spotkałam, jak byłam w Polsce na wakacje. Mój pies go chciał zgwałcić, a mój brat wywalił z tekstem „każdy pies wyczuję sukę". Hahaha!t

Oko_Horusa
Hahaha nie mogę...

Hikikomori
Zmykam, mój facet zaraz wraca, a ja muszę się doczołgać do łóżka.

Oko_Horusa
Nie ma sprawy, wypoczywaj i jeszcze raz sorry, że cię najechałem rano.

Hikikomori
A właśnie +44 7489 830264 to mój numer, masz i zapisz sobie. Paaaa

Oko_Horusa
Wow, dziękuję!!! Paaa Mała!

Dziewczyna zsunęła się z krzesełka i przesuwając się na tyłku, podjechała pod łóżko. Zaparła się dłońmi o ranę i wciągnęła się na nie, po czym położyła się wygodnie, a część poduszek dała pod nogę z gipsem. Bardzo liczyła, że jej nie wkręca z tym koncertem, bo oglądanie Que z tej odległości, to będzie kosmos. Zaczęła zastanawiać się przez chwilę, co by było, gdyby okazało się, że pisze z Quebo, jednak odrzuciła tą myśl szybko. Facet z taką ilością hajsu, tak świetnym życiem, na bank nie wchodziłby na czat... Westchnęła cicho i zamknęła oczy, nasłuchując trzasku zamka od drzwi, sugerującego powrót Damiana do domu. Uśmiechała się i miała naprawdę dobry humor.

ATRAMENTOWE NOCE II Quebonafide FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz