ROZDZIAŁ 42.

290 26 12
                                    

Usiadła kiedy dzwonek do drzwi, prawie przyprawił ją o zawał serca. Jej twarz przykleiła się do skórzanej sofy, co zostawiło czerwony placek na jej twarzy.
— No już idę, no już! — wydarła się, a potem skarciła samą siebie, kiedy ból głowy dał się jej we znaki. Podeszła do drzwi i szarpnęła za klamkę z impetem. — Panie wiesz pan, która godzina, do cholery?! — kurier zrobił wielkie oczy i podał jej listę do podpisania.
— 11:37... — odpowiedział strefiony.
— No własnie, a to idealna pora, żeby dostać moją paczkę. Dziękuję bardzo i miłego dnia panu życzę. — powiedziała przesympatycznym głosem, wsunęła wielkie pudło do środka i poczuła, że aż ją policzki palą ze wstydu. — Co kurwa... ? — wyciągnęła telefon, gdzie malowało się kilka nieodebranych połączeń i wiadomości. Jęknęła cicho, nie wierząc, że aż tyle spała, a Kurier się jednak nie pomylił. Nie miała zbytnio ochoty dzwonić do Kuby, więc przeczytała wiadomości.

Oko_Horusa
Chyba zasnęłaś, bo nic nie odpisujesz...
Wstałaś?
Wstałaś już?
Zaczynam się martwić, nie odbierasz....
Jak zaraz nie odbierzesz, to zadzwonię na psiarnię...
Lolka, na litość boską, czemu nie odpisujesz, przecież widzę, że jesteś dostępna.

Hikikomori
Wstałam dopiero, a tobie się dupa pali, czy jak?

Oko_Horusa
Wpadłaś w samozapłon na mój widok?

Hikikomori
Przecież cię nie widzę...

Oko_Horusa
A chcesz zobaczyć?

Hikikomori
Nieee, broń boże, nie chcę!!

Oko_Horusa
Okej, strefiłem teraz, o co ci chodzi? Wszystko w porządku?

Hikikomori
Tak, ale nie chcę gadać na kamerce, strasznie wyglądam, a do tego jestem zdolna mieć później zjebany humor... Rozumiesz mnie, nie?

Oko_Horusa
Pocieszmy się tym, że kiedyś to będzie dla nas rutyna i nie będzie już tak dziwnie, jak teraz. Poza tym następnym razem jedziesz z nami, jako moje wsparcie.

Hikikomori
Oj to będzie cię drogo kosztować, nie wiem czy cię stać?

Oko_Horusa
Ile tak dokładniej?

Hikikomori
Wszystko co masz plus napiwek. Widzisz, nie stać cię...

Oko_Horusa
O mamo, strasznie dużo... Mogę wziąć te usługi na raty, albo spłacić w naturze? Mogę nawet odrobić w polu.

Hikikomori
Wiesz, jednego mnie nauczyłeś... Jeśli chodzi o zaoranie pola, jesteś w tym najlepszy. Chętnie dokończę tą debatę twarzą w twarz...

Oko_Horusa
Hmmm... Ale wiesz, że to może być niebezpieczne dla twojego poletka?

Hikikomori
Rolnik Stefan nie da rady?

Oko_Horusa
Rolnik Stefan szuka żony, która mu pomoże z tym poletkiem i z jego poletkiem... Niby nie ma tam wiele, ale ziemia jędrna, gruba, dobrze zbita...

Hikikomori
Dobrze zbita? Czy ty własnie waliłeś konia, czy mi się zdaje?

Oko_Horusa
Zaprzestałem tych plugawych obrzędów, od kiedy twoja dłoń zbiła i nic już nie ma takiego dotyku... W dodatku, zły dotyk boli całe życie, pamiętaj!

ATRAMENTOWE NOCE II Quebonafide FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz