ROZDZIAŁ 87.

242 27 19
                                    

Po piosence dziewczyna poszła za kulisy i wzięła głęboki oddech, sama rozumiała teraz najlepiej, dlaczego w Kubę coś wstępowała na koncercie i po. Adrenalina buzowała w jej żyłach. Poszła się przebrać i wyszła przez backstage, na dwór, gdzie weszła przednimi drzwiami, przebiła się przez tłum na bok sceny i oglądała dalej koncert. Chłopaki dawali czadu, tłum szalał, kiedy zagrali na koniec Madagaskar na bis, Kuba ponownie wskoczył w ludzi, nawet Krzychu dał się ponieść emocjom i skoczył za nim. Nagrała mu to, żeby mógł wrzucić na swojego Instagrama, panowie pożegnali się i obiecali, że wpadną jeszcze podpisać kilka płyt. Chłopaki weszli do garderoby roześmiani i pełni energii do działania.
— Mała, byłaś boska... — wyszeptał jej do ucha Kuba, obejmując ją od tyłu.
— No to świetnie idę na szluga... — powiedziała z delikatnym uśmiechem i ruszyła na zewnątrz. Usiadła na skrzynkach od piwa i zapaliła papierosa. Po chwili wyszedł do niej Krzychu.
— Wybaczyłaś mu? — zapytał cicho.
— Powiedzmy, że chciało mi się ruchać, więc byłam miła... Pewnie stara Lolka by mu wybaczyła, ale ja mam dość bycia cały czas ofiarą... Może chociaż raz będzie tak, jak ja sobie zażyczę, a on musi tego pożałować...
— Jesteś tego pewna? — spytał.
— Bardziej niż myślisz. Nie będę popychadłem do końca życia, nie będę ulegać każdemu facetowi, który się do mnie uśmiechnie...
— Lolka, on cię wyrwał ze szponów tyrana, tego się nie robi dla byle kogo, on cię kocha. — powiedział Krzychu i spojrzał z nadzieją na dziewczynę, że jednak zmieni zdanie.
— Też go kocham, ale mam dość... Nikt poza najbliższymi o mnie nie wie. Według świata Kuba jest wolny, może po prostu czas znaleźć mu lepszą dziewczynę...
— Nie wiesz co mówisz... — pokręcił z głową.
— Za to on dobrze wiedział, co robi rzucając się na mnie. — Kuba wyszedł z backstage'u i zmierzył ich wzrokiem, jego przyjaciel miał smutny wzrok, a dziewczyna odpalała następnego papierosa.
— Mam sobie iść?
— Nie, zostań... — wzruszyła ramionami.
— Na pewno z wami wszystko okej? Czuję się tu jakoś dziwnie niechciany...
— No co ty, stoi tu twoja dziewczyna... — powiedział kładąc nacisk na twoja. — I twój najlepszy przyjaciel, chyba tylko w naszym towarzystwie możesz być najbardziej sobą.
— No to dobrze. — objął Lolkę ramieniem, jednak miała pokerową twarz, chyba pierwszy raz nie umiał odczytać jej myśli. — Ej Lola, co się dzieje?
— Nic, leć rozdać autografy i wracamy do hotelu, jutro 6:45 rano mamy lot. — powiedziała z delikatnym uśmiechem.
— W sumie im wcześniej pójdziemy, tym lepiej dla nas, chodź Krzychu. — Kuba dał jej całusa, a dziewczyna zauważyła fanki, wychodzące z klubu.Wspięła się po skrzynkach i przeskoczyła przez murek.
— Hej dziewczyny, chcecie wejść za kulisy poznać Quebo i wesołą ekipę? — zapytała, a obie dziewczyny zwróciły wzrok w jej kierunku.
— No jasne, ale jak? — zapytała blondynka, a dziewczyna ściągnęła opaskę z ręki.
— A tak... — powiedziała z uśmiechem. — Możecie tam iść, pogadać z nim, poprzytulać, pewnie będzie mu miło. — uśmiechnęła się szeroko, a dziewczyna odebrała jej opaskę.
— Czekaj, ale tak za darmo? Nic za to nie chcesz? — spytała brunetka.
— Nie, tylko musicie tu wrócić i oddać mi opaskę.
— Dzięki. — dziewczyna rzuciła się jej na szyję i wróciła z koleżanką do klubu.
— Miłej zabawy! — pomachała im. — Tępe dzidy... — dodała pod nosem i usiadła na murku, czekając na ich powrót. Chłopaki jeszcze ustalali coś w garderobie odnośnie lotu, kiedy obie panie weszły na backstage.
— Quebo! — pisnęła blondi i rzuciła mu się na szyję. Chłopak zrobił wielkie oczy i objął ją delikatnie, nie mając pojęcia o co tu chodzi. Był cholernie zmieszany.
— Znamy się?
— Jesteśmy twoimi największymi fankami. Podpiszesz się nam i możemy zrobić sobie z tobą zdjęcie?
— Prosimy... — powiedziały chórkiem.
— No dobra, ale mimo wszystko zdaje mi się, że nie powinno was tutaj dzisiaj być...
— Przestań, mam opaskę, a ona weszła ze mną. — powiedziała dziewczyna i wyszczerzyła zęby.
— No dobra, ale szybko, bo nie mam za wiele czasu. — powiedział z uśmiechem i objął obie panie, a Krzychu zrobił im zdjęcie. Domyślał się, że Lolka maczała w tym palce, jednak milczał. Nie chciał wchodzić pomiędzy młot a kowadło. Potem dziewczyny złapały każdego członka wesołej ekipy. Każdemu z nich dały po buziaku w policzek na odchodne, a kiedy wyszły, każdy z nich stał z miną w stylu "co tu się własnie stało?". — Okej to było mega dziwne... Gdzie jest Lola? Bogu dzięki, że tego nie widziała... Mam dość spięć między nami... — westchnął i wyszedł do ludzi.
— Zabiję ją... — szepnął pod nosem Krzysiek i ruszył za Kubą.

— Jej, dzięki, to było takie świetne... O boże, Kuba jest taki słodziutki.
— Wiem... — odpowiedziała ze sztucznym, niby uradowanym uśmiechem, kiedy dziewczyna oddała jej opaskę. Przecisnęła przez nią swoją dłoń.
— Jak możemy ci się odwdzięczyć? — powiedziała brunetka.
— Nic nie jesteście mi winne.
— Czekaj, czekaj... Czy ty nie jesteś tą laską z ostatniego story Krzycha?
— Tak to ja...
— Możemy sobie z tobą też zrobić fotkę?! — zapytała jedna z nich.
— No okej. — powiedziała z lekkim uśmieszkiem.
— Jesteś dziewczyną Krzycha? — spytała blondynka, kiedy robiła sobie selfie z Lolką.
— Nie.
— Głupia, przecież Krzychu jest z Olką... — powiedziała druga.
— To może z Quebo? — cała trójka się roześmiała.
— Tak szczerze, jestem tam z nikim. Ja tam tylko sprzątam, więc na spokojnie...
— Dzięki wielkie za ta przysługę. — powiedziały i pocałowały ją w policzek, po czym odeszły w swoją stronę.
— Fuu... Musze zapamiętać, żeby wyszorować twarz domestosem... — aż ją otrzepało i poszła do środka. Pokręciła się chwilę przy barze, kiedy poczuła dłoń, zaciskająca się na jej ramieniu.
— Ała, Krzysiek... — prychnęła i wyrwała rękę.
— Co ty do cholery odpierdalasz?
— Nic byłam w toalecie, z numeru dwa ci się spowiadać? — prychnęła pod nosem i poszła do Kuby.

Mordeczki Wattpad świruje i nie wysyła powiadomień o nowych rozdziałach. Każdy kto czyta, a nie ma zaobserwowanego mojego profilu, proszę o zrobienie tego, będę tam dodawać ogłoszenia o nowych rozdziałach. 😏😘

ATRAMENTOWE NOCE II Quebonafide FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz