51-Co powiesz na kolację?

172 24 8
                                    

ALASTOR:
Wyszedłem ze stacji.
Chciałem wrócić do domu i do Angela.
Mam wrażenie że nasze relacje są teraz lepsze niż kiedykolwiek.
Już miałem kierować się w stronę domu gdy usłyszałem za sobą:
-Alastorze?
Obróciłem się i spojrzałem tam.
Przede mną stała Marry.
Marry Margot była lokalną dziennikarką. Miała długie, spięte, ciemne włosy, jasną karnację i błękitne oczy.
Była niższa ode mnie, nawet na szpilkach. Nosiła długie, najczęściej zielone sukienki. Była całkiem urodziwą, młodą damą.
Znaliśmy się trochę. W stacji często współpracowaliśmy, ale nie byłem zbyt wylewny w informacje o sobie.
Zawsze taki byłem. Nawet zanim rozpocząłem karierę seryjnego mordercy.
-Witaj, moja droga.-Uśmiechnąłem się szeroko.-Czegoś Ci potrzeba?
-Mogłabym Cię odprowadzić kawałek? Chciałam porozmawiać.
Zaśmiałem się.
-Kim jestem żeby Ci bronić, kochana?
Ruszyliśmy w kierunku mojego domu.
-Więc jak Ci minął dzień, moja droga?-Spytałem, bo widziałem że ciężko jej zacząć rozmowę.
-Bardzo dobrze, dziękuję.-Powiedziała, by dodać.-Słuchałam dziś Twojej audycji.
-Bardzo mi miło.
-Naprawdę musisz lubić swoją pracę.-Zaśmiała się, podobnie jak ja.
-Tak, lubię ją i to bardzo. Cieszy mnie że mój głos poprawia Ci humor.
Zarumieniła się w odpowiedzi.
W oddali zobaczyłem swój dom.
-Bedę już szedł.
-Ja... Alastorze, co powiesz na kolację?
Wyprostowałem się.
-Kolację?
-Tak... Pomyślałam że moglibyśmy pójść do jakiejś miłej restauracji, ale teraz widzę że to głupi pomysł i...-Tu ucięła, a ja na nią patrzyłem.
-Lubię dobrą kuchnię, moja droga.-Poszerzyłem uśmiech.
-Naprawdę?
-Tak. Myślę że dobrze będzie dla odmiany pokazać się na mieście z kimś.
-Jutro o 19:00 pod stacją?
-Wyśmienity pomysł.
-To do zobaczenia!-Zawołała mi i pomachała, zanim odeszła.




Oczywiście że musiała pojawić się jakaś suka, która trochę pomoże Angelowi i Alastorowi ^^

|RADIODUST| Zmiana planówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz