ANGEL:
Kiedy Alastor wyszedł do pracy następnego dnia, ruszyłem pod dom mojego byłego.
Elliot miał przeze mnie złamane serce, ale to było dawno temu, więc może już się wyleczył.
Jeśli jednak będzie starać się żebym do niego wrócił, może zrobić wszystko co chcę.
Zapukałem do drzwi, które po chwili otwarły się.
Spodziewałem się każdej reakcji. Łącznie takiej gdzie dostanę w pysk, ale miałem trochę szczęścia.
-Angel?-Zdziwił się, ale wyraźnie ucieszył.-Wejdź!-Zrobił mi miejsce.
Wszedłem do jego mieszkania.
Miałem wrażenie że nic się nie zmieniło.
Dalej było ciasno i brudno.
-Wybacz bałagan, nie spodziewałem się Ciebie.-Powiedział Czarnowłosy.
-Widać.-Skomentowałem.
-Wiedziałem że a końcu wrócisz!-Ucieszył się i zbliżył do mnie żeby spróbować mnie pocałować, ale ja zatrzymałem jego usta.
-Zwolnij, Casanovo.
-Co?
-Może najpierw pójdziemy na kolację?-Spytałem.
Uśmiechnął się szeroko.
-Jasne! Mów mi tylko kiedy i gdzie!
-Jest taka knajpka w centrum. Z kuchnią Kreolską. Wiesz gdzie?
-Tak.
-To spotkamy się tam dziś po 19:00. Stoi?
-Ma się rozumieć.
Pokiwałem głową zadowolony.
Wzbudzę w Alastorze zazdrość. Na pewno coś w nim pęknie gdy zobaczy mnie z innym!
-Opłacało się tyle na Ciebie czekać, Angie...-Czarnowłosy chwycił moją rekę i zaczął ją całować.
Jak normalnie lubiłem być adorowany, to jednak był mój eks, w którym już wtedy coś mi nie pasowało.
Poza tym chyba czułem coś do Ala. Ciężko było mi myśleć o kimś innym niż o nim, a gdy inny facet całował mnie, czułem się lekko niezręcznie więc się odsunąłem.
-Uspokój się.-Powiedziałem.-To tylko kolacja, nie wracamy do siebie.
-Po dzisiaj możesz zmienić zdanie.-Uśmiechnął się zalotnie, a ja wywróciłem oczami.
Co za idiota. Co ja mogłem w nim widzieć?
CZYTASZ
|RADIODUST| Zmiana planów
FanfictionOpis: Alastor, jak przystało na seryjnego mordercę, postanawia wybrać kolejną ofiarę. Ale co jeśli coś podpowie mu by tego nie robił? Co jeśli trzeba będzie zmienić plany..? Opowiadanie momentami inspirowane jednym z moich role play. Nieco rózni się...