ANGEL:
-Ty?-Wryło go.
-Tak, ja.-Odpowiedziałem.-Teraz też tu mieszkam, pamiętasz?
Wyraźnie zbaraniał, a do mnie dopiero wtedy dotarło że mógł zauważyć moje zniknięcie.
-Gdzieś Ty był?-Zapytał, a ja się zmieszałem.
-U rodziny.-Usiadłem.
-Tej, która chciała Cię wyrzucić z domu?-Uniósł brew.
-Nie... dalszej...-Spuściłem wzrok, kłamiąc. Mówiłem mu że nikogo nie mam, ale liczyłem że nie będzie drążyć.-A Ty gdzie byłeś?
-W pracy.
-W sobotę?-Tym razem to ja uniosłem brew, aż coś zrozumiałem.-Zaraz, szukałeś mnie?
Napowietrzył się.
Nie wiedziałem czy zaraz się wścieknie i mnie skrzyczy czy zapadnie się pod ziemię lub wyjdzie.
W końcu jednak się odezwał.
-Tak.-Mruknął.
Uśmiechnąłem się.
-Nie słyszę.-Nadstawiłem uszu.-Ty co..?
-Tak, szukałem Cię. Zniknąłeś na całą noc. To takie dziwne?
-Nie wiem, zachowujesz się jakbyś chciał zataić fakt że się martwisz, więc dla Ciebie to chyba dziwne.
Uniósł palec i otworzył usta, najwyraźniej chcąc coś jeszcze dodać, ale po chwili odpuścił.
-Pójdę po coś na obiad.-Mruknął i wyszedł, zostawiając mnie samego.
-Tylko żebym teraz ja nie musiał iść szukać Ciebie!-Zawołałem za nim żeby się z nim podroczyć i zachichotałem.
Śmieszny jest. Ale... To było urocze. I miłe.
Zmartwiło go że zniknąłem bez słowa i poszedł mnie szukać.
Dobrze że nie znalazł mnie naćpanego za tamtym śmietnikiem.
Uśmiech zszedł mi z twarzy.
Powinienem wymyślić jakąś sensowną wymówkę, na następny raz, który mam nadzieję nie nadejdzie szybko...
![](https://img.wattpad.com/cover/332601004-288-k382864.jpg)
CZYTASZ
|RADIODUST| Zmiana planów
FanfictionOpis: Alastor, jak przystało na seryjnego mordercę, postanawia wybrać kolejną ofiarę. Ale co jeśli coś podpowie mu by tego nie robił? Co jeśli trzeba będzie zmienić plany..? Opowiadanie momentami inspirowane jednym z moich role play. Nieco rózni się...