91-Kocham Ciebie całego.

181 25 4
                                    

ALASTOR:
Zarumieniłem się mimowolnie.
-Naprawdę tak myślisz?-Usiadłem obok niego.
-Jasne.-Położył mi dłoń na torsie i przejechał delikatnie po skórze.-Nie powiem że blizny same w sobie są piękne, to nieprawda. Ale te uzupełniają Twoją seksowną klatę. Są częścią Ciebie, a że kocham Cię całego...-Niedokończył, ponieważ go pocałowałem.
Oddał to i położył mi dłoń na policzku.
Kiedy się oderwaliśmy, chłopak zabrał głos.
-Może to nieodpowiednie pytanie, ale kto Ci to zrobił?
Westchnąłem.
-Wybrałem niewłaściwą ofiarę, której niedoceniłem. A że miała zapędy sadystyczne, postanowiła zająć się mną jak ja chciałem zająć się nim.
-Przykro mi.-Chwycił mnie za rękę, poruszony.-Mogłeś wtedy zgninąć... A Facilier..?
-Jeszcze się nie znaliśmy. To były moje amatorskie początki. Facilier dołączył stosunkowo niedawno.
Pokiwał głową.
-Na szczęście udało mi się uciec i pozbyć się świadka. Od tamtego czasu jestem bardziej ostrożny. Blizny przypominają mi o tym każdego dnia.
-Skarbie, nie musiałeś tego przede mną ukrywać.
-To pamiątki po tym jak prawie zostałem pokonany. Byłem wtedy słaby. Poza tym nie chciałem Twojej litości.
-Okej.-Poprawił mi kołnierz.-Nie dostaniesz tego ode mnie. Ale bądź ostrożny gdy znowu będziesz wybierać ofiarę, dobrze?
-Obiecuję, Darling.
Piegowaty uśmiechnął się i położył mnie na łóżku, siadając na mnie i całując.
Pogłębiłem to, chwytając jego policzki.
Chłopak przejechał mi dłońmi po torsie i zamruczał w moje usta.
-Nie ukrywaj jej więcej przede mną...-Wyszeptał, a ja się uśmiechnąłem.


Wszyscy wiemy że klata Alastora ma odrębne grono fanów

|RADIODUST| Zmiana planówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz