ANGEL:
-No wiesz, wygląda nieźle...-Udał że się zamyślił.-Ma dużego?
Patrzyłem na niego przerażony.
-Jeśli rucha się tak jak wygląda, może kupi Ci spokój ode mnie?
-NIE!
-Po wszystkim mógłbym zrobić mu parę rzeczy, których nie zdążyłem zrobić Tobie...-Mówił dalej, a z moich oczu wypłynęły łzy.
-NIE, BŁAGAM!
-Pracuje jako Spiker, nikt nie musi widzieć jego twarzy.-Kontynuował, przybliżając się do mnie.-Jego zmasakrowanej, pociętej i okaleczonej twarzy...
-VAL, PROSZĘ..!
-Byłoby szkoda, ale nie martw się. Na pewno zrozumie że został okaleczony przez to że nie chciałeś przystać na moją ofertę.-Zaczął bawić się nożem.-Na pewno nie będzie miał Ci tego za złe.
Rozryczałem się już kompletnie i opadłem na kolana.
-Błagam... Dość...-Wyszlochałem.-Zrobię wszystko... Tylko go zostaw..!
-Więc przystajesz na moją ofertę?-Zapytał.
Pokiwałem głową, dławiąc się łzami na wizję tego co mogło się stać Alastorowi.
-Będziesz moją dziwką?
-Tak... Tylko Twoją...
Pokiwał głową i patryknął, a jego goryle mnie puściły.
Opadłem na podłogę.
-Świetnie. Zaczynasz dziś o północy. Popytaj o mnie na mieście to znajdziesz mój burdel bez problemu.
-Tak, tatusiu...
-A, i jeszcze jedno.-Odezwał się, podszedł i ścisnąl moje policzki, unosząc je do góry tak, bym na niego patrzył.-Chyba nie muszę mówić że nie chcę żeby ta radiowa papla wiedziała że pracujesz u mnie, prawda? Nie chcemy żeby próbował zaszkodzić mojemu interesowi przez prywatne zatargi, czyż nie?
Wypuściłem więcej łez, ale przytaknąłem cicho.
-Świetnie.-Odrzucił moją twarz i wyprostował się.-Zatem widzimy się dziś o północy. Załóż coś ładnego, Angie.-Rzucił i wyszedł, podobnie jak jego obstawa.
Ja dalej klęczałem na ziemi i płakałem.Prosiliście o Q&A więc je dostaniecie ^^
Pytajcie o co chcecie, oczywiście w granicach rozsądku. Na pytania odpowiem w następnych rozdziałach 💜
CZYTASZ
|RADIODUST| Zmiana planów
FanfictionOpis: Alastor, jak przystało na seryjnego mordercę, postanawia wybrać kolejną ofiarę. Ale co jeśli coś podpowie mu by tego nie robił? Co jeśli trzeba będzie zmienić plany..? Opowiadanie momentami inspirowane jednym z moich role play. Nieco rózni się...