ALASTOR:
Podałem mu listę zakupów, a chłopak zniknął.
Planowałem oddać mu pieniądze gdy wróci z zakupami.
Bądź co bądź praktycznie go nie znałem i zawsze istniała możliwość że chłopak wyparuje z moimi pieniędzmi.
Nieufność często może ocalić życie, zwłaszcza gdy ma się do ukrycia tyle co ja.
Mimo to nie mogłem przestać uważać że chłopak naprawdę wydaje się mnie lubić.
Ja nie bardzo wiedziałem co na ten temat myśleć.
Tak, wydawał się miły i uszanował to że nie chcę być dotykany, co nie zdarza się często. Zaproponował też że zrobi mi zakupy i chciał odprowadzić mnie do pracy. To było całkiem przyjemne, i nawet taki samotnik i dziwak jak ja musiał to przyznać.
Kiedy czekałem na Angela, sprzątałem w domu, trochę pokasłując.
W końcu, może po jakiejś godzinie, usłyszałem pukanie do drzwi.
Podszedłem do nich otwarłem je chłopakowi, który wszedł do domu niosąc zakupy.
-Gdzie położyć?-Zapytał.
Wskazałem na blat, a Blondyn odłożył torby.
-Dziękuję Ci, mój drogi.-Wziąłem portfel.-Jak dużo?
-Niezbyt dużo.-Machnął ręką.
-Czyli?
-Nie musisz oddawać.-Oparł się o blat.
-Wolałbym nie być Twoim dłużnikiem.
-A co? Boisz się mnie?-Uśmiechnął się szeroko.
Ja? Miałbym bać się jego? To on powinien bać się mnie!
-Nie, ale wciąż znam Cię zbyt mało.
-Zawsze możemy się poznać.-Wzruszył ramionami i usiadł na blacie w kuchni.
-Poznać się?-Zdziwiłem się.
-No, wiesz. Jako kumple. Nie mam ich zbyt wielu, a potrzebuje też innych kontaktów. Nie tylko tych seksualnych.
-Właściwie dlaczego ja?
-Ufam Ci.-Odparł.-W zasadzie gdybyś chciał mi coś zrobić to zrobiłbyś to gdy miałeś okazję. A zamiast tego jeszcze mnie nakarmiłeś i dałeś papierosy.
Zmieszałem się.
Widać było że nie jest jeszcze aż tak doświadczony przez życie, skoro tylko tyle wystarczy mu żeby komuś zaufać.
Ale jak tak pomyślę... Było mi to na rękę. Gdybyśmy spędzili razem trochę więcej czasu może w końcu zdecydowałbym się co dalej zrobić z jego losem i dowiedziałbym się dlaczego nie zabiłem go wtedy...
Poza tym wydaje się naprawdę miły...
CZYTASZ
|RADIODUST| Zmiana planów
FanfictionOpis: Alastor, jak przystało na seryjnego mordercę, postanawia wybrać kolejną ofiarę. Ale co jeśli coś podpowie mu by tego nie robił? Co jeśli trzeba będzie zmienić plany..? Opowiadanie momentami inspirowane jednym z moich role play. Nieco rózni się...