ALASTOR:
-Proszę.-Podałem mu koszulę.-Myślę że będzie wygodniejsza niż sukienka.
-Jasne. Dzięki.-Uśmiechnął się do mnie i poszedł do łazienki żeby się przebrać.
Po chwili wyszedł, ubrany tylko w moją różową, za dużą koszulę i swoje bokserki.
-Wolne.-Odparł i minął mnie.
Również się przebrałem.
Wyciągnąłem zapasową pościel i wręczyłem Blondynowi.
-Kanapa powinna być wystarczająco wygodna.
-Na pewno. Jeszcze raz dzięki, Śmieszku.
-Drobiazg.-Skinąłem na niego.
-Właśnie nie. Niewiele ludzi pozwoliło by spać komuś prawie obcemu u niego w domu.
-Jak widać jestem dość nietypowy.-Uśmiechnąłem się lekko.
Piegowaty odwzajemnił ten uśmiech.
-Okej, to dobranoc.-Życzył mi i zaczął się układać na kanapie.
Patrzyłem na niego chwilę, czego na szczęście nie zobaczył, ponieważ stał tyłem, i poszedłem do swojej sypialni, do której zostawiłem uchylone drzwi.
-Dobranoc.-Rzuciłem i ułożyłem do spania, gasząc światło.
Oczywiście udawałem że śpię. Musiałem poczekać aż to chłopak zaśnie i wtedy go wykończyć.
Włożyłem rękę pod poduszkę, by upewnić się że nóż, który przyniosłem niezauważenie, ciągle tam jest.
I był.
Uśmiechnąłem się szeroko.
W oczekiwaniu aż Blondyn zaśnie, wyobrażałem sobie jakim torturom mógłbym go poddać, gdyby starczyło mi czasu.
Mógłbym go ogłuszyć, związać i zakneblować, by pastwić się nad nim całą noc.
Bawiłem się nożem, myśląc o tym jak konkretnie chciałbym go dręczyć.
Wydłubanie oczu? Nie, dwoje to za dużo, musi widzieć jak rozpruwam mu brzuch, więc jedno musi zostać.
Oskalpowanie? Ma bardzo jasne, blond włosy, byłoby trochę szkoda plamić je krwią...
Stop.
O czym ja myślę? Od kiedy nie chcę kogoś torturować? Od kiedy jestem taki łagodny?
Namyśliłem się.
Naprawdę nie chcę go zabić?
Alastorze, dlaczego? To przez te siniaki na jego szyi? Czy to o to chodzi?
Sam często bywałeś pobity i nikt się nad Tobą nie litował!
Prychnąłem na siebie zirytowany, aż usłyszałem ciche chrapanie.
Może gdy zobaczę go bezbronnego mi przejdzie..?Nie, Al. Nie przejdzie Ci ^^
CZYTASZ
|RADIODUST| Zmiana planów
FanficOpis: Alastor, jak przystało na seryjnego mordercę, postanawia wybrać kolejną ofiarę. Ale co jeśli coś podpowie mu by tego nie robił? Co jeśli trzeba będzie zmienić plany..? Opowiadanie momentami inspirowane jednym z moich role play. Nieco rózni się...