ANGEL:
Valentino zachichotał i chwycił mnie za policzki.
-Uroczy jesteś. Dlaczego miałbym z Ciebie korzystać tylko przez godzinę, skoro opłaciłem ten pokój na całą noc?-Spytał zmysłowo.
-Bo to będzie kurwa gwałt?
-Jaki tam gwałt? Zapłacę Ci...-Przybliżył swoją twarz do mojej.-Poza tym... Podobało Ci się, prawda?
-Nie! Nie podobało mi się!-Wkurzyłem się.-Masz tak krótkiego i cieńkiego jak stary ołówek! Nic nie czułem jebany perwersie więc wypuść mnie zanim mój facet Cię dojedzie!-Wykrzyczałem, kierowany emocjami.
W odpowiedzi Valentino spoliczkował mnie tak mocno że aż poczułem łzy w oczach.
-Facet? A kto chciałby umawiać się z dziwką? To blef by mnie nastraszyć, jak mniemam?
Milczałem, więc sięgnął po nóż, na co moje oczy powiększyły się.
Mężczyzna chwycił moją zwiazaną dłoń, zapewne chcąc obciąć mi palec więc krzyknąłem:
-CZEKAJ!
Val uniósł brew wyczekująco w ramach odpowiedzi.
-Nie mam faceta, tak kłamałem...-Zacząłem wręcz skomleć, przerażony.-A Ty masz dużego... Ogromnego! Nigdy nie widziałem tak wielkiego chuja, jakiego Ty masz!
Uśmiechnął się i odsunął od mojej ręki. Najwyraźniej lubił komplementy.
Uniósł moją brodę ostrzem, a ja czułem że moje wnętrzności przewracają się w środku ze strachu.
-Więc będziesz mi dawał całą noc?-Zapytał, patrząc mi w oczy.
-Tak, tatusiu.-Odpowiedziałem drżącym głosem.
-Za niesubordynację będziesz okaleczany. Rozumiesz?
-Tak...-Wypuściłem łzy z oczu i broda mi zadrżała na myśl tego co znowu będę przechodzić.
-Dobrze.-Powiedział, aż spojrzał na moją rękę.-Choć za ten ołówek chyba należy mi się nagroda pocieszenia?
-NIE!-Zacząłem się rzucać i płakać, starając uwolnić.-NIE, PROSZĘ!
Valentino wywrócił oczami i wcisnął mi pas w szczękę żeby mnie zakneblować.
Wyrywałem się, ale ten psychol chwycił mój mały palec i zaczął ciąć.Nie, Alastor nie ocali mu dupy. Sadysta musi zostać nakarmiony.
CZYTASZ
|RADIODUST| Zmiana planów
FanfictionOpis: Alastor, jak przystało na seryjnego mordercę, postanawia wybrać kolejną ofiarę. Ale co jeśli coś podpowie mu by tego nie robił? Co jeśli trzeba będzie zmienić plany..? Opowiadanie momentami inspirowane jednym z moich role play. Nieco rózni się...