ANGEL:
Zatrzasnąłem drzwi i odetchnąłem.
Nie chciałem żeby Al miał jakiekolwiek doczynienia z moją rodziną.
-Jakiś Twój klient?-Usłyszałem za sobą.
-To mój facet.-Wywróciłem oczami i odwróciłem się do brata.
-Wspólne ćpanie? Romantyk z Ciebie, bracie.-Zaszydził ze mnie. Dogryzał mi całe życie, choć był moim bratem i wiem że zależało mu na mnie trochę bardziej niż mojemu ojcu.
-Już od dawna nie ćpam. Dzięki niemu. Ustatkowałem się.-Powiedziałem, choć nie sądzę by wziął to na serio przez mój strój "damy do towarzystwa".
-Jasne. Co tam chcesz.-Mruknął.
-Czego tu szukałeś? Ojciec kazał Ci zmusić mnie do powrotu?-Uniosłem brew.
Podszedł do mnie i odciągnął mnie trochę na bok.
-Nie. Prawdę mówiąc ojciec niezbyt się Tobą przejmuje.-Przyznał.
-Nic nowego.-Prychnąłem na jego umiejętności rodzicielskie.
-Angel, wiesz że ten cały Husk skupuje alkohol od naszej mafii, nie?
-No tak. Wiem o tym. Jeszcze do was należałem gdy zawarliście z nim układ.-Odpowiedziałem zgodnie z prawdą.-Jest jakiś problem z tym gburem?
-Ciebie też wkurza?
-Wkurza.-Przyznałem, wzdychając.-Umie słuchać, ale to cecha każdego barmana. Jest gburem i przyjacielem mojego faceta.
-Więc jakby pośrednio jest z Tobą związany.
-Bardzo pośrednio.
Wyciągnął papierośnicę i wyciągnął ja w moim kierunku.
Przyjąłem papierosa i razem zapaliliśmy.
-Mogę mieć prośbę?-Zapytał.
-Zależy jaką.-Wypuściłem dym.
-Mój ojciec wysłał mnie tu żebym wcisnął mu lepszy alkohol...
-Lepszy czyli droższy?
-Tak. Ale on twierdzi że to będzie dla niego nieopłacalne, bo ludzie, którzy przychodzą do niego wypiją wszystko co ma procenty. A jeśli zapłaci w chuj kasy za coś lepszego, w razie konfiskaty straci więcej niż gdyby stracił teraz.
-I ma rację.
-Myślisz że ojca to obchodzi? Kasa się liczy, a na tego idiotę nie działają ani prośby ani groźby.
-Więc czego oczekujesz ode mnie?-Zaciągnąłem się.
-Znasz go. Przekonaj go jakoś, pewnie możesz go jakoś podejść. W wymuszeniach zawsze byłeś dobry.
CZYTASZ
|RADIODUST| Zmiana planów
FanfictionOpis: Alastor, jak przystało na seryjnego mordercę, postanawia wybrać kolejną ofiarę. Ale co jeśli coś podpowie mu by tego nie robił? Co jeśli trzeba będzie zmienić plany..? Opowiadanie momentami inspirowane jednym z moich role play. Nieco rózni się...