140-Czym Ty jesteś?

160 23 10
                                    

ALASTOR:
Byłem tak wściekły za to co zrobił mojej miłości. Zasłużył na długą i bolesną śmierć, ale emocje nie pozwalały mi myśleć racjonalnie i planować ataki.
Rzuciłem się na Mężczyznę ale on zrobił unik i kopnął mnie w plecy, przez co wylądowałem na ścianie.
-Alastor!-Przeraził się Blondyn.
Spojrzałem na niego, przez co zaraz dodał:
-UWAŻAJ!
Wróciłem wzrokiem na Valentino i w ostatniej chwili zrobiłem unik przed jego bronią.
Ten widząc jak działają na mnie emocje, kontynuował swoją prowokację.
-Angel ma seksowny ten pieprzyk na lewym pośladku, co nie? A jak całuje... Chyba nikogo nie całował tak jak mnie, sam mi to mówił.
-To nieprawda Al!
Moje pięści ścisnęły się tak mocno że palce stały się niemal białe.
Moje tęczówki jak i twardówki zrobiły się czarne, a źrenice czerwone.
Zmieniłem się w cień i pojawiłem tuż za Sutenerem, wbijając mu ostrze noża głęboko w plecy i ciągnąc w dół.
Mężczyzna zawył i odskoczył, odwracając się do mnie i plamiąc krwią podłogę.
-Czym... Ty jesteś..?-Wykrztusił.
-Kimś kogo zobaczysz po raz ostatni.-Powiedziałem moim głosem, jaki słyszą ludzie, słuchający mnie w radiu.
Zacząłem się do niego zbliżać, ale gdy się zamachnąłem, Latynos jakby obudził się i zrozumiał że musi walczyć o swoje życie.
Przytrzymał moją rękę i uderzył mnie w podbrzusze, aż zabrakło mi tchu.
Wypuściłem nóż, a moje oczy wróciły do normalnego stanu.
Usłyszałem krzyk Blondyna, więc spojrzałem przed siebie i zobaczyłem lufę wycelowaną w moją twarz.
-Al! Facilier!-Przypomniał mi Włoch.


No w końcu

|RADIODUST| Zmiana planówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz