0.6

758 51 8
                                    

"Czy proszę o tak wiele?"

- Tak bardzo bym chciała... - westchnęła rudowłosa kobieta, uśmiechając się delikatnie. - Ale nie mogę tego zrobić Harry'emu.

Blondyn wziął łyka z prawie już pustego kufla, po czym spojrzał na swoją towarzyszkę.

- Ginny, tyle razem przeszliśmy. - Złapał jej dłoń leżącą na stole. - Czy proszę o tak wiele?

Wahała się chwilę czy nie zabrać dłoni, jednak nie ruszyła się ani o milimetr.

- Draco, ja naprawdę nie mogę. Nie mogę mu tego zrobić.

Mężczyzna wziął głęboki oddech i przymknął na chwilę oczy.

- Daj mi tylko kilka dni, proszę...

Wyrwała mu swoją rękę i odsunęła się od niego.

- Wiesz, że cię kocham jak rodzonego brata - oznajmiła, zdenerwowana ciągłym uporem arystokraty. - Chciałabym zająć sie twoim niuchaczem, ale Harry panicznie się ich boi. Zrozum, nie mogę go zabrać. Wybacz.

Dopiła piwo kremowe, wstała z krzesła i ubrała płaszcz. Podeszła do młodego Malfoy'a i pocałowała go w policzek.

- Do zobaczenia jutro. - Draco uśmiechnął się niemrawo i skinął głową.

- O ile to szkaradne zwierzę nie zabije mnie w nocy... - mruknął cicho, gdy kobieta zniknęła za drzwiami i złorzecząc pod nosem, również opuścił lokal.

***
Jestem, nareszcie udał mi się wywiązać daughterofWalterLoki :). Mam nadzieję, że się podoba i tak miało wyglądać.
Składajcie zamówienia, komentujcie, itd. :D.

Z poważaniem i pozdrowieniami z Warszawy (XD),
Ciachomik, który zawitał do stolicy


Sztuka konwersacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz