— Ojcze, pamiętasz Hermionę Granger?
— Panna Granger? Ach, tak. Mugolaczka z Gryffindoru, przyjaciółka Pottera i młodego Weasley'a. Pamiętam, jednak czemu o niej wspominasz?
— Bo widzisz... Gdy przed rozpoczęciem Hogwartu wpadliśmy na nią, opowiadałeś mi o niej wiele.
— Tak, tak było.
— Były to niezbyt przychylne i miłe uwagi na jej temat.
— Tak.
— I rzeczywiście przez siedem lat dażyłem ją szczerą nienawiścią.
— Dażyłeś? A teraz?
— Ojcze, po wojnie wszystko się zmieniło. Ślizgoni polepszyli swoje relacje z Ravenclawem i Huffelpuffem, lecz przede wszystkim z wychowankami domu Gryffindora. Po wojnie stała się mi obojętna.
— Draco, nie rozumiem do czego dążysz. Co chcesz mi powiedzieć?
— Stała mi się obojętna, lecz jak wiesz, później zakolegowałem się z Potterem, a co za tym idzie i z Hermioną.
— Czy ty...?
— Kolegowaliśmy się aż do końca szkoły i...
— Synu, do jasnej avady! Mów, o co chodzi, bo jak nie, to nie ręczę za siebie!
— Bo, ojcze, Hermiona była moją przyjaciółką... Jest moją dziewczyną, ekhem, narzeczoną... W marcu urodzi nam się dziecko...
— ...
— Będziesz dziadkiem... nie cieszysz się?
***
Jak Wam się podoba? Tym razem zwykła rozmowa. :) Ja na miejscu Lucjusza wręcz skakałabym z radości XD. A Wy?Z poważaniem,
Ciachomik
CZYTASZ
Sztuka konwersacji
Fanfiction"Czuł się, jakby mówił do ściany. A mówił do drzwi" Zbiór śmiesznych i żartobliwych - czasami sprośnych - ale i nadzwyczaj często smutnych i wzruszających, krótkich opowiadań o tematyce uniwersum Harry'ego Pottera. Głównie Dramione, ale i wiele, wie...