18

666 81 9
                                    

— Ojcze, pamiętasz Hermionę Granger?

— Panna Granger? Ach, tak. Mugolaczka z Gryffindoru, przyjaciółka Pottera i młodego Weasley'a. Pamiętam, jednak czemu o niej wspominasz?

— Bo widzisz... Gdy przed rozpoczęciem Hogwartu wpadliśmy na nią, opowiadałeś mi o niej wiele.

— Tak, tak było.

— Były to niezbyt przychylne i miłe uwagi na jej temat.

— Tak.

— I rzeczywiście przez siedem lat dażyłem ją szczerą nienawiścią.

— Dażyłeś? A teraz?

— Ojcze, po wojnie wszystko się zmieniło. Ślizgoni polepszyli swoje relacje z Ravenclawem i Huffelpuffem, lecz przede wszystkim z wychowankami domu Gryffindora. Po wojnie stała się mi obojętna.

— Draco, nie rozumiem do czego dążysz. Co chcesz mi powiedzieć?

— Stała mi się obojętna, lecz jak wiesz, później zakolegowałem się z Potterem, a co za tym idzie i z Hermioną.

— Czy ty...?

— Kolegowaliśmy się aż do końca szkoły i...

— Synu, do jasnej avady! Mów, o co chodzi, bo jak nie, to nie ręczę za siebie!

— Bo, ojcze, Hermiona była moją przyjaciółką... Jest moją dziewczyną, ekhem, narzeczoną... W marcu urodzi nam się dziecko...

— ...

— Będziesz dziadkiem... nie cieszysz się?

***
Jak Wam się podoba? Tym razem zwykła rozmowa. :) Ja na miejscu Lucjusza wręcz skakałabym z radości XD. A Wy?

Z poważaniem,
Ciachomik

Sztuka konwersacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz