4.3

293 20 1
                                    

      — Do cholery jasnej, nie mydl mi oczu tymi swoimi kłamstwami!

      Mężczyzna chodził po swoim gabinecie w tę i z powrotem, co rusz rzucając niespokojne spojrzenia wystraszonej dziewczynie siedzącej na fotelu.

      — Przecież tłumaczyłam ci już wiele ra...

      — Twoje tłumaczenie niczego nie zmienia! Przecież widzę, jak on na ciebie patrzy — warknął Lucjusz, zatrzymując się i wlepiając rozgniewane spojrzenie w pannę Granger. — Jeśli wydaje ci się, że jestem ślepy i głuchy... Grubo się mylisz.

      Szatynka nie wytrzmała napięcią i zerwała się z miejsca.

      — Jestes zazdrosny o własnego syna! Czy ty słyszysz, co wygadujesz? — Hermiona podeszła do arystokraty i delikatnie położyła prawą dłoń na jego piersi. Spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się lekko, uspokoiwszy już myśli. — Tylko ty się dla mnie liczysz.

***
niemamnaraziepomyslu, po długim czasie jest! jak Wam się podoba?
ugh, jak ja nie lubię takich pairingów.
składajcie zamówienia. :)

Sztuka konwersacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz